Wahałam się, czy umieszczać te zdjęcia. Bo nie dokończone i w sumie w proszku, ale zdecydowałam się w końcu. Bo jednak jest to jakiś krok do przodu i nie jest tak, jak było na początku. Może ktoś nie rozumie, jak można, z dziećmi i w ogóle, ale nam jest dobrze. Nie spoczęliśmy na laurach i cały czas toczą się prace. Dlatego stan z dziś niekoniecznie będzie aktualny jutro. Bo choć Osobisty wyszedł na górę, to jednak coś na dole też będzie robił. Choćby dalej kominek i lustro w łazience się zrobi - oby szybko.
Ja widzę ogromne zmiany. I podoba mi się to, co widzę, a jeszcze bardziej mi się podoba, że będzie jeszcze ładniej :)
Bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńKroczek po kroczku i będzie jeszcze piękniej :)
Jaki kolor będzie miała elewacja?
To jest bardzo dobre pytanie. Jak masz pomysł na coś co pasuje do czerwonej dachówki i mahoniowej stolarki to mów :) myślimy nad białym - brudzi się lub ceglastym
UsuńWedług mnie jasny żółciutki pasuje, tylko nie jaskrawy, taki blady ;)
UsuńJeszcze ci powiem, że kocham Twoją jadalnię. Kiedyś zjadę na kawę :D Uwielbiam takie widne pomieszczenia :)
Jest ladnie a bedzie jeszcze ladniej. Wiadomo, ze jeszcze duzo pracy przed Wami ale efekty juz widac :) Po kroczku do celu- na swoim :)
OdpowiedzUsuńNa swoim nawet po malych krokach cieszy :)
Usuńja tam rozumiem, bo u siebie, nawet jak nie wszystko skończone zawsze najlepiej!
OdpowiedzUsuńU siebie to najważniejsze, choć mieszkaliśmy z moimi rodzicami to swoje doceniam bardzo
UsuńLubie Twojego bloga i zaglądam tu regularnie. podoba mi sie Twój upór w dążeniu do celu i to że ze wszystkim radzisz sobie tak dzielnie sama. Domek prześliczny jednak mam wrażenie ogolnego panującego bałaganu i nieładu. Rozumiem że na wszystko nie starcza kasy i na razie macie co macie. Ale wystarczyłoby skrócić firanki, równo je powiesić, w pokoiku dzieci pochować kartony/ kuchnie troche ogarnąć- zrobiloby sie przytulniej i bardziej domowo
OdpowiedzUsuńNa kartony nie ma niestety miejsca i na wiele rzeczy też. Stąd właśnie wrażenie bałaganu, a firanki nie wiszą na karniszach i pożyczone ze względu na problemy z oknami więc jest jak jest :) dziękuję za miłe słowa
UsuńNo i nie sama tylko z super mężczyzną :)
UsuńWszystko się tworzy, wręcz rodzi. Salon już teraz jest piękny (zresztą jak może nie zachwycać coś, co ma kominek?), a reszta jest w trakcie. No i najważniejsze, że jesteście na swoim, gdzie każdy kątek będzie można dokończyć i urządzić po swojemu :)))
OdpowiedzUsuńW te mrozy zachwyca jeszcze bardziej :)
UsuńWszędzie dobrze ale u siebie najlepiej, robisz co chcesz, sprzątasz kiedy chcesz i nie czujesz czyjegoś oddechu na plecach. Nawet jeżeli to bardzo życzliwy nam oddech :) Gratulacje kawał roboty za Wami :)
OdpowiedzUsuńKażdy życzliwy oddech jest jednak obcy :) U siebie najlepiej :)
UsuńDziękujemy :)