Czasem niewychodzi, czasem drogi się rozchodzą. Zostaje żal, tęsknota, rozczarowanie irozgoryczenie. Bo miało być tak pięknie i szczęśliwie, a tu koniec. Wiem coznaczy rozstanie, odchorowałam każde. Wiem, co znaczy żal po jakiejśznajomości. Miałam prawo też czuć żal i złość, bo zostałam wmanewrowana wzwiązek jako ta trzecia. Myślę o nich różnie. Ale każdemu jestem za cośwdzięczna i nie wykreślam ich z pamięci. Z życia odeszli, owszem, na mojąprośbę, też się zgadza, ale byli i coś wnieśli. Coś do nich czułam, skoro znimi byłam. Nie rozumiem więc wieszania psów na byłych, że tacy i owacy, że źlei tragicznie i tylko margines społeczny się trafiał. A taki mam obraz jak zkimś rozmawiam. A wśród kogo najwięcej? Wśród kobiet. Bo faceci jeszcze jakąśklasę zachowują. No chyba, że kobieta puściła ich kantem z najlepszym kumplem.Ale kobiety zawsze coś mają do zarzucenia. Zawsze. Bo się nie starał, bo zabardzo się starał, bo dawał czekoladki i tuczył, bo nie dawał. Zarzuty równieabsurdalne, co zachowanie. Przecież coś się do tego człowieka czuło. Kochałosię go, kochało się z nim. Oddało się mu duszę, ciało, myśli, swój mały świat.To mało? Tak, wiem, on tego nie docenił. A ile razy kobieta nie docenia? To jużsię nie liczy? Ważne, żeby jemu dokopać.
A wiecie comnie wkurza najbardziej? Jak para się rozstaje, a ma dziecko. Nie, niewyciągajcie pochopnych wniosków. Lepiej się rozstać niż pokazać dziecku, jakjest źle i jak można się z dnia na dzień coraz bardziej nienawidzić. Ale wtedykobiety pokazują co potrafią. Ojciec ich dziecka nagle okazuje się największymzbrodniarzem i trzeba mu kontakt uniemożliwić, zgnoić i zniszczyć. Bo przecieżto kawał skurwysyna, który zniszczył szczęście rodzinne. Bo tylko on jestwinny, że poszło nie tak. To skoro jest taki zły, to po co szłyście z nim dołóżka? Po co zachodziłyście z nim w ciążę. Po co z nim właśnie chciałyściedziecko? Że wpadka? Mamy XXI wiek. Można się zabezpieczyć. A i świadomość, że zkażdego stosunku, nawet z zabezpieczeniem, może być dziecko, też powinna byćpowszechna. Nie twierdzę, że zawsze jest cudnie i pięknie i szczęśliwie, czasemten facet może być nie w porządku. Ale czemu ma cierpieć dziecko? Wy możeciesię pozabijać. A dziecko ma widzieć, że się dogadujecie. A tu na każdym krokuegoizm i granie dzieckiem przez kobiety. No brawo, podłość na najwyższympoziomie. Już dalej posunąć się nie można. To może warto się zastanowić, czypowinniście mieć dzieci, skoro traktujecie je jako element przetargowy w walcez byłym? Bo moim zdaniem nie. Bo krzywdzicie dwie osoby. Bo wyobraźcie sobie,że mężczyźni kochają swoje dzieci i nawet jak im się na początku kontakt urwie,to potem mogą dorosnąć. A wy już znajdujecie dziecku nowego wujka, który stajesię ojcem. A biologiczny niech żebra, niech prosi, niech się upokarza… A co jakwam ktoś by odebrał dziecko?