poniedziałek, 19 września 2022

Płaczę na pogrzebie Królowej

 Nie, nie płaczę za nią. Nie była mi bliska, choć żal mi, bo była zawsze. Płaczę nad tymi, co zostali. I teraz muszą stać dzielni i wyprostowani. I mam nadzieję, że to dziś, to tylko pusta trumna, pokaz. Że było im dane w ciszy pożegnać mamę, babcię, prababcię, kobietę. Że mogli się na kimś wesprzeć i nie musieli z wstydzić czerwonych oczu. Świat żegna królową. Oni żegnają bliską osobę.


Edit: tak, już wiem, że wieczorem będzie prywatna uroczystość.

czwartek, 15 września 2022

Jesień

 Szybko przyszła w tym roku. Osobisty chce mnie jeszcze zabrać na coś bardziej górzystego, ale się boję o tę jego nogę. Nadal nie wróciła do sprawności. A jednocześnie żal mi gór, w jesieni są takie piękne. Pewnie pojedziemy na jakiś łatwy szlak Beskidu Wyspowego.

Dzieciaki zrezygnowały prawie ze wszystkich zajęć dodatkowych. Córa marzy o francuskim, w tamtym roku był w godzinach jej lekcji, próbujemy znów. Ale skończyła z tańcem. Paradoksalnie zaczęła tańczyć w domu po tej decyzji, a wcześniej nie było mowy, żeby coś poćwiczyła. Trochę mi żal, to wszak 6 lat, trochę się cieszę, bo ileż można znosić braku ćwiczeń i jęków, bo porażka? Za tydzień ma być lekcja pokazowa show dance, niedaleko nas, chce iść, zobaczymy, czy zaskoczy.


Mam mnóstwo dyni i ani jednej cukinii, jak to się stało - nie wiem. Byłam przekonana, że siałam kabaczki, a tu dynia gigant.