poniedziałek, 20 października 2008

Po pierwszym zjeździe

            Jestem po pierwszym zjeździe. Jak było? Fantastycznie. Zupełnie inna atmosfera niż na studiach, lepsza. Choć oczywiście zdarzają się przypadki totalnego przerażenia. Nawet zastanawiam się, czy osoba ta skończyła studia, bo wszystko musi wiedzieć, o wszystko zapytać już, teraz, natychmiast, bo inaczej świat się skończy albo jeszcze co gorszego stanie. Ale oprócz tego jest bardzo sympatycznie.

            Najbardziej sympatyczny jest pan od psychologii. Typowy Ślązak, czasem gwarą zagodo, przeklnie,rzuci aluzyjnym żartem, a przy tym mówi o psychologii. Pisać nie trzeba, samo do głowy włazi. Przefantastyczny gość. Dawno się tak nie śmiałam.

            Zabawa: złóżcie razem dłonie tak, żeby palce były zaplecione.

            Już?

            To popatrzcie na kciuki. Te osoby, które mają lewy na prawym, są dobre w łóżku, te, co na odwrót, są intelektualistami. Najgorzej mają Ci, co się zdecydować nie mogli i mieli obok, bo to takie nie-wiadomo-co. I zmienianie nie pomoże.

            Dla załamanych: przecież pisałam, że to zabawa  hehehe 

10 komentarzy:

  1. U mnie lewy górą :) hihihihihihihihihi

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze :)))) Teraz wiesz jak facetów testować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ~nigu.blog.onet.pl21 października 2008 08:59

    Uwilbiałam psychologię na studiach, to były chyba jedyne wykłądy i potem ćwiczenia na które szłam z chęcią:) Lewy rzecz jasna górą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapalka_na_zakrecie@op.pl21 października 2008 09:35

    Ja sie okazuje byc intelektualistka ... kurcze, a liczylam na to, ze jestem dobra w lozku ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaaleee masz fajnie wiesz? :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Po ntej psychologii przestałam tak czuć. I tak ważny jest sposób przekazania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też, ale jak intelekt włączymy do tego to będzie cudo, a nie dobre ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. witaj Grzeszna :) postanowiłam zawitać do Ciebie :D pamiętam, ze wszystkie ćwiczenia z psychologii były bardzo ekscytujące... mózg człowieka, odruchy, mechanizmy obronne, które tak naprawdę stosujemy od dziecka i są częścią naszego życia... warto je znać, kiedy pracujemy nad samodoskonaleniem i poszerzeniem samoświadomości ;P szczególnie lubię kwaśne winogrona, kiedy nie mogę osiągnąć jakiegoś celu, udaję, że jest on dla mnie mało znaczący lub słodkie cytryny, kiedy wmawiam sobie, że zdarzenia i sytuacje, których nie cierpię są przyjemne... to naprawdę pomaga w życiu :D .... aha.... i wg testu jestem intelektualistką, z czym bym polemizowała :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Cię serdecznie :) Cała psychologia jest ciekawa, a jeszcze psychologia społeczna to już całkiem :) Mnie też wyszło, żem intelektualistka. Ale widocznie my jeszcze sexi intelekt dokładamy i składowa jest lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń