poniedziałek, 6 października 2008

Marzenia się spełniają

            Marzyły mi się góry. Spacer wśród złotych już drzew, opadających liści. Ale jakoś wyjść nie mogło. Przedwczoraj się zawzięłam i stwierdziłam, że gdzieś wybywamy. Po starciu kilku koncepcji padło na Ojców. Decyzję można podjąć z minuty na minutę, jakby przypadkiem padało, więc cel wyśmienity. Pojechaliśmy. Najpierw nawigacja przewlokła nas przez osiedle. Potem spokojnie drogą aż do "ukochanego" przez nas miejsca, gdzie gubimy się zawsze. Jako, że auto mojego Osobistego Mężczyzny deko bardziej terenowe niż autko (cudowne oczywiście) M, to żadna droga nam nie straszna. No i kolejna polna. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy GPS jest złośliwy, czy dba o przyrost naturalny nagminnie wywożąc nas w leśne ostępy. No niby ok, ale te mrówki… Koniec dygresji. Dla mojego bezpieczeństwa. W kolejną polną się nie daliśmy wmanewrować, zmieniliśmy mapę i dojechaliśmy trasą dłuższą, ale uczęszczaną przez pojazdy czterokołowe nie będące furmankami.

            Ojców cudny, jak zawsze. Złoto, czerwień, resztki przepięknej zieleni. Urokliwe skały, mroczne zaułki i zalane słońcem polany. Dłonie ogrzewające zmarznięte palce, zadziwienie, zachwyt. Zdjęcia robione z lampą odbijaną od mojej kurtki (zawsze wiedziałam, że z jakiegoś powodu wolę jasne ubrania). Na koniec zmarznięty nos i uśmiech od ucha do ucha. Wyprawę zaliczam. Co prawda nie w góry, ale i tak było cudownie. Bo czasem tak niewiele trzeba do spełnienia marzeń.

8 komentarzy:

  1. ~nigu.blog.onet.pl6 października 2008 15:09

    A ja już przestałam wierzyć w to że moje kiedykolwiek się spełnią:(

    OdpowiedzUsuń
  2. rozmarzyłam się.... pięknie tam musialo byc:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzenia się spełniają, w momencie, w którym traci się już nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aż zatęskniłem za tamtejszymi skałkami... jeny, ile to lat już się nie wspinałem.... :))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspinania nie próbowałam, wolę sporty naziemne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapalka_na_zakrecie@op.pl7 października 2008 10:27

    A do tego to okazuje sie, ze my sami duza role odgrywamy w tym czy marzenia sie spelniaja ... nie ma co czekac z zalozonymi rekami, czasami trzeba wziasc sprawy w swoje rece ;-))

    OdpowiedzUsuń