czwartek, 16 października 2008

Monogamia. A po co?

            Facetmonogamistą być nie musi. Wierny też nie, przecież może co chwilę spać z inną.Ma na to pozwolenie i szerokie błogosławieństwo kobiet. Na czele z tą kobietą,z którą aktualnie jest.

            Wszem iwobec wiadomo, że mężczyzn kusi różnorodność. Za powód zdrady dość często pada,że kobieta bardziej na stałe się znudziła. Krew się gotuje, pięści zaciskają,noże otwierają, ale… Niestety prawdzie się nie zaprzeczy na dłuższą metę. Bo ipo co? Po co tłuc do głowy mężczyznom, że poligamia zła jest, tak jak to, że Słowackiwielkim poetą był. No nie jest i sama to stwierdzam. Pewnego dnia, tuż powizycie u fryzjera, skomplementowana przez mężczyznę, który stwierdził, żewyglądam zupełnie inaczej doszłam do wniosku zawartego w początkowych zdaniach.Sama kobieta zapewnia swojemu mężczyźnie różnorodność. Wystarczy jedna wizyta ufryzjera, żeby poczuł, że ma w łóżku inną kobietę. Po co więc, Drogie Panie,robić awantury o jakąś kobietę, za którą wzrok ucieka? Nie łatwiej iść dofryzjera, za jego pieniądze, i zapewnić mu nowe doświadczenieestetyczno-sypialniane? Taka odmiana chyba nikomu nie zaszkodzi.

20 komentarzy:

  1. Kasiu myśle, że nie każdemu facetowi wystarczy, że jego partnerka się odmieni... To nadal bedzie ta sama osoba, a wielu z panów lubi większą odmiane... Poznałam (np. przez GG) takich panów którzy twierdzą, że mają ładne, zadbane żony, dobry seks w domu a mimo to jeszcze szukają uciech na jedną noc - tak dla odmiany... To już taka ich natura... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem. To raczej taki humorystyczny tekst miał być, a nie recepta, bo przejechać się zawsze można, wszak czynnik ludzki tu decyduje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byle nie zbyt często, bo powiem sie dowiesz, że zbyt zmienną byłaś a on tak tęsknił za stabilizacją i monotonią :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Miało byc potem, nie powiem :)))))))))))) kurna ślepa cytra i w klawisze nie trafiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. żeby tylko nie było tak, jak z tą Panią, co podała chłopu kolację botomless i w masce gazowej, on zaś rzucił okien z nad gazety i zapytał: "co to? brwi zgoliłaś?" :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. ~nigu.blog.onet.pl17 października 2008 09:26

    Niektórzy z mężczyzn tak mają, walczy o kobietę a kiedy już ją zdobędzie szuka nowej zdobyczy. Bez znaczenia czy jest codziennie u fryzjera i czy obiad mu podaje z szpilkach i pieniuarze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. zapalka_na_zakrecie@op.pl17 października 2008 09:31

    Obydwie strony musza sie starac, nie tylko kobieta musi dbac o roznorodnosc,mnie tez zawsze nudzili faceci, ktorzy ciagle tacy sami i kazdy krok latwy do przewidzenia ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zbyt często nie, sama muszę się do swojego odbicia w lustrze przyzwyczaić :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo ja nie wiem co Ty o tej porze jeszcze przed kompem robisz :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie, nie, nie, zmiany musi zauważać prawidłowo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mają, mają, zdobywcy straszni.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaskoczenie jest pożądane, byle nie było nieprzyjemną niespodzianką.

    OdpowiedzUsuń
  13. A do tego jeszcze sexowna bielizna, taka jakiej nie mamy w szufladzie z pikantnego sklepiku zwanego sex shopem i różnorodność w łóżku zapewniona:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Cóż mogę powiedzieć? Mrau ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpadam tak szybciutko sie przywitac postaram sie w najblizszym czasie bywac u ciebie czesciej pozdrawiam Sabi

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak zmiana koloru włosów może naprawdę czynić cuda w spojrzeniu faceta na swoją ukochaną...

    OdpowiedzUsuń
  17. Zmiana koloru, czy też cięcie... Ja akurat grzywkę sobie dorobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A dobre cięcie także czyni cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że niedobre w doła wpędza, bo też mi się zdarzyło :P

    OdpowiedzUsuń
  20. 37 years old Clinical Specialist Standford Franzonetti, hailing from Frontier enjoys watching movies like "Sea Hawk, The" and Coloring. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a Allroad. zobacz tutaj

    OdpowiedzUsuń