środa, 30 stycznia 2008

Wpis,,,

            A teraz coś na wesoło. Poszłam dziś po wpis z egzaminu poniedziałkowego. Wchodzę do gabinetu, poważny prowadzący. Przedstawiam się, a on „Zabrakło Pani jednego punktu.” Nogi się pode mną ugięły, słowo, to miał być taki prosty egzamin, a tu punkt. Patrzę na niego przerażona, a on spokojnie mnie informuje, że brakło mi punktu, ale do maksymalnej liczby punktów. A ja prawie zawału dostałam. Oby więcej takich punktów było :)

6 komentarzy:

  1. Hahahahahahahahahahaahaha!!!!!! Się usmiałem :) dzięki za uśmiech z rana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :)))))gratuluję:)musisz bardziej w swoje siły wierzyć;p

    OdpowiedzUsuń
  3. hejjjjj faaaaaajnnnnyyyyy bbllllooogggg nniieeee mmmaaaa ccccoooooo tylko kolory zbytnio ze soba nie graja rolidlatego mi sie nie podoba zmien to tak by kazdy kolor zgral ze soba a nie walczyl:) cdn. www.dexsex.blog.onet.pl dexsex.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest mały problem, mnie się podoba ;)) I zmieniać nie zamierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :)) Ja wierzę, ale katastrofizm czasem wyłazi ;) szczególnie, że mało się uczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A proszę bardzo :)

    OdpowiedzUsuń