poniedziałek, 28 stycznia 2008

Rok

Rok, jak chwila, jak wieczność. Jakby to było wczoraj, a jednocześnie, jakby nigdy nie było niczego innego, jakby tak było zawsze. O to chyba chodzi. To właśnie jest szczęście i własne miejsce na świecie. Nie tylko fizycznie, bardziej mentalnie, Wszystko na swoim miejscu. Dłoń w dłoni, bicie dwóch serc, równomierne, w ten sam rytm...
Dla niedowiarków to i tak będzie za mało. Dla mnie to początek pięknej drogi. Razem.

5 komentarzy:

  1. wszystkiego najlepszego Wam życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Angel with her Angel29 stycznia 2008 10:47

    Dziękujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana, my z moim już 6 lat, dla niedowiarków ciągle za mało;/najlepszego dla was:**

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy :)Czasem mam wrażenie, że ludzie widząc szczęście innych i nie umiejąc zbudować czegoś podobnego po prostu nie wytrzymują i się wtrącają, nie dowierzają, sieją wątpliowości, mącą. Gorzej, jeżeli ma to wpływ na taką parę i doprowadza do jej rozpadu...

    OdpowiedzUsuń
  5. wspaniale, rok a potem kolejne. Niedowiarkow zasunac zaslona zapomnienia.

    OdpowiedzUsuń