środa, 9 stycznia 2008

Ocena

            Skąd uludzi rozpaczliwa chęć przyporządkowania wszystkiego do schematu? Gorzej, doschematu, którym oni żyją i według którego działają. Nie ma dwóch identycznychludzi, bo nie ma identycznych warunków rozwoju. Nie można ocenić kogoś własnąmiarą, bo będzie to niemiarodajne. A już ocena uczuć jest dla mnie zupełnieniezrozumiała. Każdy je okazuje na swój sposób i tylko na swój. Osobompostronnym nic do tego, nie muszą tego oceniać bo po co? Ich sposób jest inny,nie lepszy, nie gorszy, inny. W okazywaniu sobie uczuć nie ma nic złego.Nieprawdaż? Każda para, czy każda osoba bez pary ma swoje określenia na ludzidla niej znaczących. „Skarbie”, „kochanie”, „myszko”, „kotek” i wiele innychjest w porządku. Czemu to oceniać? Miłość nie potrzebuje wielkich słów, czasemstarczą gesty. Dla niektórych infantylne, tendencyjne czy tandetne, dla kogośsą po prostu wyrażeniem pełnym słów „kocham Cię”. A jak ktoś tego nie rozumieto chyba należy mu współczuć, że nie doznał kiedyś, że miłość staje sięnamacalna, choć niewidoczna, czuły gest wszystko potrafi odgonić, a miłe słoworozjaśnia dzień. To nie trudno zrozumieć, chyba…

            Każdyzwiązek jest inny, każda miłość inna i jej okazywanie też. I to jest piękne. Izależy od pary i jej koncepcji. I póki dla nich nie jest to sztuczne, bo wyrażaich to publice nic do tego. Bo i tak nie zrozumie specyfiki.

            A może tonie jest nie zrozumienie tylko zazdrość...... myśli 

10 komentarzy:

  1. mnie się to skojarzyło z pewnym dość może "brzydko" sformułowanym przysłowiem, aforyzmem raczej, ale wydaje mi się, że trafnym: "co siedzi w ludziach, że ich boli, kto z kim, jak i kiedy, się p...?"

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Słonko ;*Mądre słowa. Wielu ludzi zamyka się w schematach. Myślę, że jest to spowodowane ich mylną oceną sytuacji, w której czasami się znajdują. Schematy dają pozorne bezpieczeństwo. Tak bym to widziała.Twoja notka musi z czegoś wynikać... Wydaje mi się bowiem strzępkiem jakiejś całości, zapisem pod wpływem impulsu. Różni się bardzo od poprzednich. Czy mam rację? Może się mylę, ale takie odnoszę wrażenie.Twój wiersz w poprzedniej notce...hmmm Powiedz uroczej znawczyni, że się nie zna.Studiuję filologię polską i coś na ten temat wiem. O poezji można dyskutować, ale nie można powiedzieć, że jest zła. Też coś tam piszę i mimo poważnych błędów, do których się bez skrępowania przyznaję, uważam, że mogę sobie tworzyć. Niektórym się podoba. Rzecz gustu.Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. nie oceniaj tylko akceptuj ludzi, jakimi sa... ale to nie w polsce... jeszcze nie teraz...

    OdpowiedzUsuń
  4. Gusta nie podlegaja dyskusji. Ale to nie w Polsce...jeszcze nie teraz (pozwole sobie skopiowac Dero) Wez bardzo trywialny przyklad. Czy wyobrazasz sobie reakcje ludzi kiedy zobaczyliby kobietke mknaca o 7 rano do sklepiku po chleb, mleko i gazete w kapciach i szlafroku (zalozmy ze jest lato ;D)Jak to komentuja???W Szkocji nikt nie zwroci na to uwagi....za wyjatkiem polskiego emigranta hahahahahaha no moze juz nie kazdego.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie http://tempting-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Powstał pod wpływem impulsu, masz rację :) Wynika z pewnej mojej sytuacji, może kiedyś opiszę dokładniej. A filologię też studiowałam, całe pół roku, ale poetykę miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie nie wiem co w nich siedzi. Ale na pewno nie umieją tego wyplenić

    OdpowiedzUsuń
  7. W Polsce czy nie, i tak znajdzie się jakaś zacofana osoba co nie zrozumie i będzie paplać. A na widok takiej kobiety ja bym się uśmiechnęła. A reszta... No cóż...

    OdpowiedzUsuń
  8. I na pewno Twój uśmiech byłby serdeczny, nie kpiący. Wielu Polaków ma na twarzach wręcz wymalowaną kpinę. To wynika z ich braku tolerancji. Brzmi to tak, jakbym odcinała się od swojej narodowości. Nie, wcale nie. Odcinam się od wielu cech, które ten naród posiada.I zapewne wielu komentujących jest w tym momencie na tym samym poziomie wtajemniczenia. Wielu zauważa brak tolerancji i chce to zmienić. Może w przyszłości uda nam się 'tolerancyjnie' dorównać Francji, czy innym krajom.Ja byłabym 'za', ponieważ często widzę i słyszę komentarze na mój temat, niewątpliwie płynące z braku tolerancji. Pół roku na filologii mówisz :D Nie mogę powstrzymać się, żeby nie zapytać, dlaczego nie kontynuowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo mi się nie podobało, nie ta droga, ja już swoją mam, pedagogika to coś co kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  10. każdy człowiek jest inny, ale ludzie tego nie potrafią zrozumieć;/

    OdpowiedzUsuń