Niedawno zarzekałam się, że ja nie chcę drugiego, ale będzie bo Córa jedynaczką nie będzie. A dziś...
Dziś odwiozłam tatę do szpitala, planowany pobyt i tak dalej, nic poważnego. I obok izby przyjęć był oddział położniczy. I słuchając kwilenia tych maluchów zapragnęłam mieć drugie dziecko. To jest abstrakcja i szaleństwo, bo ja nie pamiętam, jak się takie małe trzyma, kąpie i ubiera, ale chcę. Owszem, Córa nie ma jeszcze roku, ale takie rzeczy się zapomina szybciutko. O porodzie nie wspomnę, bo się boję, jak nie wiem co. Tak, wiem, rodziłam, naturalnie, bez znieczulenia, biegiem prawie, ale że nie pamiętam nic a nic to się porodu boję i kropka.
A teraz zejście na ziemię. Córy chciałam około dziesięć lat. Na drugie też przyjdzie mi poczekać w tym ogromnym chceniu. Na szczęście nie kolejną dychę. Byle do wprowadzenia.
To już duży krok w kierunku drugiego dziecka, samo to, że się go pragnie :) chwilę poczeka na chmurce, a jak będzie jego czas to się w Waszym życiu zjawi :)))))
OdpowiedzUsuńWłasnie tak o tym myślę, że ono tam jest i czeka na nas :)
UsuńJeśli będziecie oboje gotowi na drugiego maluszka, to co stoi na przeszkodzie?:)
OdpowiedzUsuńW tej chwili jesteśmy oboje gotowi psychicznie. Oboje chcemy, bo Osobisty od razu mówił, że dwójka. Jedynym minusem jest to, że mamy pokój 25 m kw i się nie zmieścimy. Ja wiem, ludzie mają mieszkania niewiele większe i tam mają jeszcze kuchnię i łazienkę, a my razem mamy sporo więcej miejsca, ale jednak nie. Więc musi czekać
UsuńPamiętaj o jednym - plany planami, a życie życiem ;)
OdpowiedzUsuńOwszem, ale skoro przez 4 lata od początku związku do poczęcia Córy, współżyliśmy regularnie i się udało nie zajść w ciążę, to teraz też się uda. Od tego jest antykoncepcja. A bardziej "obawiam" się wielu prób, nim się uda
UsuńWiem, wiem ale po prostu życie czasem płata różne figle.
UsuńOczywiście życzę Wam jak najlepiej - żebyście nie musieli długo czekać i wszystko poszło dobrze - z budową, przeprowadzką, aklimatyzowaniem się i potem wychowywaniem dzieci we własnym domu.
Oby nie spłatało, bo zwyczajnie nie stać nas na drugie w tej chwili... Jednak ja wierzę w anty :)
Usuńhihihihi o widzisz ! to może znóff będziemy miec drugie w tym samym czasie ;)
OdpowiedzUsuńŻadne takie, tym razem Ty czekasz na mnie i zachodzisz rok po mnie :P bo my planujemy na 2014 się starać :) ani mi się waż. Ewentualnie jednocześnie :)
UsuńBędzie wyczekane i wychuchane, kochane już na zaś :)))
OdpowiedzUsuń