czwartek, 7 sierpnia 2008

Zalogowanie

            Zalogowałam się na pewnym portalu. Bynajmniej nie randkowym, a przynajmniej tak mi się zdawało. Powód mojego tam pobytu był przynajmniej zgoła inny. Umieściłam zdjęcie, bo uznałam, że względem osoby, dla której się zalogowałam będzie to bardziej uczciwe. Ta… Czekam sobie na jej odpowiedź grzecznie i zostaję zasypana propozycjami o naturze mocno seksualnej. No to skrobnęłam parę zdań ku przestrodze. Nie pomogło. W końcu całkiem spory opis mi wyszedł, pozwólcie, że przytoczę:

„Nie jestem agencją towarzyską,więc jak ktoś liczył na seks to szkoda jego czasu.
Nie jestem nauczycielem, nie będę Cię uczyła poprawnej pisowni, ani marnowała swojego czasu na czytanie tego, co udało Ci się sklecić.
Nie mam ochoty na spotkanie to znaczy, że nie mam ochoty. To chyba nie wymaga tłumaczenia.
Numeru telefonu też nie udostępniam, dyszenie w słuchawkę mnie nie podnieca.
Czym się różni rozmowa tu od rozmowy na gg? Jak mi to rozsądnie umotywujesz to może się zastanowię czy podać numer. Ale... Na pewno nie podam go komuś, kto tak zaczyna znajomość.
Panowie mający lat około 50, 40, nie chcę Was dyskryminować, ale znajdźcie sobie do adopcji kogoś innego, pielęgniarka też ze mnie średnia.
Szanowni Panowie, moja obecność na tym portalu wcale nie oznacza, że szukam mężczyzny. Nie jestem sama i nie chcę tego zmienić. Więc chwila namysłu nim napiszecie...”

Wszystko podyktowane doświadczeniem, słowo daję. Ostatnie zdanie powstało najpóźniej, jak mi już ręce w rozpaczy podłogi w piwnicy sięgały.

No ale naiwna jestem, panowie nie czytają. (A ja sądziłam, że na randkowych portalach jest źle…  groza ) Kolejnemu wielbicielowi mej pościeli napisałam, że może by przeczytał co naskrobałam. I zostałam zjechana z góry na dół, że on mi współczuje mojego małego intelektu, bo tak to ja faceta nigdy nie znajdę. Czy ja pisałam coś, że faceta szukam?? Ogólnie chciał mnie z ziemią zrównać, biedaczek. Męska duma po upadku bardzo doskwiera, rozumiem i po chrześcijańsku przebaczam. A co mi tam.  hehe  Drugi mi tylko napisał, że jestem złą kobietą i jak w końcu przeczytał, co napisałam to mu się przykro zrobiło, że nie jestem tak miła jak wyglądam. Nagroda Nobla za spostrzegawczość mu się należy, że ludzi po wyglądzie się nie ocenia.

A teraz mały apel: takapoprostu,jeżeli to czytasz, proszę, odezwij się, bo albo zejdę ze śmiechu nad ich głupotą, albo z rozpaczy nad tym samym. Jeszcze nie zdecydowałam.

15 komentarzy:

  1. ~http://carmelitana.blog.interia.pl/7 sierpnia 2008 23:21

    no cóż - wg. mnie nie którzy ludzie mają za dużo wolnego czasu, przez to sobie szukają cały dniami przygody na takich portalach (z wieloma na raz) i takie masz efekty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiem :) bo to pora jak żony w domu nie ma lub jak pod prysznicem siedzi :) Ale zabawnie bywa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ~nigu.blog.onet.pl8 sierpnia 2008 08:54

    Kobieto ja kiedyś zalogowana byłam też na portalu, iście randkowym, z ciekawości. Czego ja się nasłuchałam. A jak oni by mnie brali i gdzie. Jakie ciuchy i mercedesy kupowali. Jakiej dyskrecji dopilnowali. Pośmiałam się i omijam ten portal szerokim łukiem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O portalu randkowym rozpisałyśmy się na blogu Trzy Kobiety, jest w linkach, zajrzyj na Flirt Internetowy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. iskierunia@op.pl8 sierpnia 2008 11:57

    oj Kochana, ja to pierwszego dnia na pewnym portalu miałam ponad 100 wiadomości, jedna idiotyczniejsza od drugiej

    OdpowiedzUsuń
  6. O portalach randkopodobnych już wspominałam, tyle, że nie tu, ale tam jest faktycznie strasznie :) Choć dostępność pisma obrazkowego mniej rani moje oczy błędami ortograficznymi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Femme_Fatal/Marta8 sierpnia 2008 16:05

    hehe ale właśnie tacy ludzie zazwyczaj na takich portalach urzędują :-p

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jest źle, wena mi wróciła dzięki nim :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No witaj ! jestem ale nie zalapalam [moze dlatego ze jestem blondynka] co ma Twoja notka wspolnego ze mna do czego jestem ci potrzebna jak co napisz w znajomych bo nie bardzo chwytam .Pozdrawiam Sabi

    OdpowiedzUsuń
  10. To było piękne;) Naprawdę mi sie podoba ta notka;) A faceci wiadomo,że myślą czym innym...Ehhh...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję :) No bo ja zła kobieta jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ~Maturzystka2oo910 sierpnia 2008 11:49

    Ostre słowa, ale dobrze z niewyżytymi seksualnie facetami tak trzeba postępować, bo inaczej taki zwierzaczek niczego nie zrozumie. Szkoda mi tych ludzi... Przecież są agencje towarzyskie i panie, które chętnie zaspokoją ich w realu, tylko, ze za kase, ale to chyba lepsze dla nich niż napastować kogoś swoimi obleśnymi tekstami na portalach internetowych. Pozdrawiam :) (maturzystka2009)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja droga, to nie są ostre słowa :) umiem lepiej :P A panowie, no cóż... Zdarza się i świat dzięki nim też zyskuje na kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Musze przyznac ze trafilas w dziesione z ta piosenka u mnie w komentarzach sluchalam jej 5 razy analizujac slowa tej piosenki i dotarlo do mnie ze masz calkowita racje ze mebeli to nie to ....pozdrawiam Sabi

    OdpowiedzUsuń