czwartek, 28 sierpnia 2008

Osobiście

            Dziś bardzoosobiście. Jakoś tak dziś mi się przewija temat mojej wady, choroby, nie wiemjak to nazwać. Sami ocenicie. Nie, nie chcę się użalać, choruję na to już odczternastu lat, można się przyzwyczaić, przynajmniej troszkę, a na pewno natyle, by nie panikować codziennie.

            Mam choreserce. Fachowo nazywa się to częstoskurczem napadowym nadkomorowym. W razieataku serce bije mi nawet dwieście czterdzieści na minutę. Książkowy wynik tosto osiemdziesiąt. Jak to jest? Strasznie. Wtedy się boję, nie tyle o siebie coo kolejną wizytę w szpitalu. Wiele razy miało być dobrze, wiele razy wierzyłam.Już nie wierzę, wiara mnie zabija, bo zawsze upada. Nie wiadomo czemu to mam,nie bardzo wiadomo jak mi pomóc. Biorę leki, prawie że nieprzerwanie od tychczternastu lat. Była tylko jedna przerwa, półroczna, nieopłacalna, zakończonatrzynastogodzinnym atakiem. Już nie chcę nadziei.

            Co możnazrobić jak mam atak? Nic. Po prostu nic. Potem można mi pomóc się położyć,okryć, bo mi wtedy zimno, dać coś słodkiego lub pozwolić spać. Ale bez tego teżfunkcjonuję, jak trzeba. Po atakach jeździłam na uczelnię, bywałam naspotkaniach, żyłam. Bo najgorsze co można zrobić to poddać się chorobie.

            Czemu topiszę? Bo chcę, żebyście wiedzieli, tylko po to, nie potrzebuję litości czywspółczucia. Żyję, kocham, korzystam z życia jak zdrowy człowiek. Tylko czasemmnie nie ma, bo nie funkcjonuję.

8 komentarzy:

  1. KURDE...TY TEŻ MASZ PROBLEM Z SERCEM...?! ;(( TE ATAKI, TO TROCHĘ JAK U CUKRZYKÓW =/ JA TEŻ MAM LEKI...TRZYMANO

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to za diabelstwo ze tak powiem ,ale dobrze ze ty sie nie poddajesz i zyjesz tak jakby tego nie bylo to podstawa bo najgorzej dac sie chorobie to ona cie pokona chocby nie wiem co pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. zbyt osobiste, więc patrz gg...

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że wiele osób chodzi po ziemi, bierze leki i normalnie nikt tego nie zauważa... ja też na lekach, ale u mnie w kierunku astmy....

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam wyjścia :) zresztą, mogę powiedzieć, że wiem co znaczy szybsze bicie serca na widok kogoś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To absolutnie gorsze od mojego migotania

    OdpowiedzUsuń