Jakiś czastemu zauważyłam, że większość ludzi z mojego otoczenia, z którymi się dobrzedogaduję, to faceci. Nie wszyscy, owszem, ale zdecydowana większość. Powódjakiś musi być, poza standardowym, że ja ich przyciągam, albo oni mnie,kierunek w tym momencie mocno nieistotny. I dobrze mi w ich towarzystwie, coważniejsze, nawet jak nie rozmawiają ze mną jak… z kobietą, to chyba dobreokreślenie. Jak mówią między sobą o pracy, tu godzinne rozprawy o projektach,nowych technicznych pomysłach, samochodach i innych kobietach, w których czasembiorę udział, a czasem się tylko przysłuchuję. Czy się wtedy nudzę? Nie,fascynuje mnie to wybitnie. Rozmowy o życiu, o problemach takich, na któremężczyzna patrzy inaczej.
A kobiety?Buty, ciuchy, makijaż i to, że Anka zdradziła Janka z Frankiem, a ten jej taknaprawdę nie kocha. Pewnie, plotki i tematy typowo damskie są fajne, hipokrytkąbym była, jakbym mówiła, że o tym nie rozmawiam. Ale ile można? Nie całymidniami. Nie mówię, są w moim otoczeniu kobiety, z którymi dogaduję sięświetnie, które są świetnymi babkami i rozmowa z nimi mnie nie nudzi. Alereszta… Powiedzmy, że czasem mnie załamują. I wniosek mi się nasunął wywołującysalwy śmiechu u mojego Mężczyzny. Bo kobiety głupie są…
Racja czasem lepiej jest dogadać się z facetem. Od zawsze jakos wiecej czasu z nimi spedzałam. Kobiety czasami potrafią byc bardzo zawistne i monotematyczne, a faceci? Zawsze sobie mozna z nimi pogadac o róznyh rzeczach i dowiedziec sie przy tym ciekawych rzeczy :) Pozdrawiam (maturzystka2009)
OdpowiedzUsuńBo są! Sama wiem na swoim przykładzie, sprawdziłam organoleptycznie niestety. Ale ponieważ należę go gatunku tych co się uczą, to zmądrzałam i mowię to z całą stanowczością. Nie zawracam sobie głowy pierdołami od dawna, nie interesuje mnie kto z kim, po co i gdzie i w jakiej pozycji. Najnormalniej nudzą mnie takie gadki. Stanowczo wole pogadać o tym ile spalił na trasie samochodzik, jakie ma ogumienie i co mu w duszy gra :) Ale ja miałam się urodzić chłopcem :), przynajmniej tak twierdzi moja rodzina :) Zrobiłam psikusa i stanowczo wolę obcować na każdej niwie z facetami, choć czasem bardziej działają mi na nerwy niż babki, bo te jakos łatwiej ignorować :)Buziak, bo mnie wolno :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńBo Ty do tych mądrych się zaliczasz :) i hihihi czy "słotki misiaczeq" Cię nie bawią :) Buziak za to i za całą resztę :)
OdpowiedzUsuńKobiety zawsze są zawistne, zawsze. A faceci? Jak są to o tym mówią i jest ok :)
OdpowiedzUsuńto ja też tak mam...ale facetów głupich też spotykam;p
OdpowiedzUsuńMyślę,że to trochę stereotypowe,że kobiety gadają tylko o ciuchach,kosmetykach i obsmarowują się nawzajem. Chociaż niestety takie się zdarzają. Od takich trzymać sie na kilometr trzeba. Nie wiem co w tym jest,ale kobiety wolą znajomości z facetami. Może dlatego,że oni są szczerzy,konkretni,można im zaufać? Sama mam najlepszą przyjaciółkę w płci męskiej;D I nie zamieniłabym go na tysiąc super kobitek. Ogólnie wychowywałam się wśród facetów głównie,więc tak 90% znajomych to panowie. I bardzo dobrze mi z tym. A głupie kobiety hmmm...myślę,że jest ich tyle samo co głupich facetów. Niefart na nich trafić;D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo bo też są :) do kogoś te głupie baby muszą pasować ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba trafiam częściej na te głupie kobiety niż tych głupich facetów. Albo może faceci przechodzą takie sito przy poznawaniu mnie, że po prostu głupi wylatują na wejściu, zanim cześć powiedzą do końca ;)
OdpowiedzUsuńhehe a wiesz co jest śmieszne? że spora część kobiet tak samo uważa :) tzn wolą towarzystwo mężczyzn, wolą rozmawiać o czymś ambitnym :] a z kobietami nie mogą się dogadać... ale wg. mnie tu problem jest w nas wszystkich... bo mężczyzna z drugim mężczyzną nastawiony jest na "współpracę".... a kobieta na "rywalizacje"... rywalizacje o względy innych mężczyzn, rywalizacje "kto lepiej wygląd", rywalizacje intelektualną lub jakąś inną, my się porównujemy nieustannie z innymi... mężczyźni? przyjmują świat jakim jest i się aż tak bardzo nie porównują...
OdpowiedzUsuńBo świat opiera się na rywalizacji pomiędzy kobietami.. Niestety :(
OdpowiedzUsuńMAM CIĘ! ;] CIEKAWE JAK TO SIĘ MA DO TEGO APELOWANIA NA ZNAJOMYCH ;]] ALE JA TEŻ MAM WIĘCEJ-CHOĆ I TAK MAŁO WSZYSTKICH-TO Z PŁCI PRZECIWNEJ...A KOBITKI TO CZĘSTO SPRZECZNOŚCI,ZAMOTANIA...
OdpowiedzUsuńNormalnie się ma :) Nie widzę sprzeczności, przecież nie wykluczam przyjaźni męsko-damskiej, o czym piszę, ale erotomanii gawędziarze mnie drażnią.
OdpowiedzUsuńdlatego ja prawie nie mam koleżanek tylko kolegów :)
OdpowiedzUsuńCHODZIŁO MI BARDZIEJ O INNE SPRZECZNOŚCI...CZASEM NIE POTRZEBNIE,ŹLE SUGERUJĄ,A NIE RAZ LEPIEJ ASERTYWNIE ALE WPROST POWIEDZIEĆ O CO BIEGA ;]
OdpowiedzUsuń:) Bo każdy powinien spędzać czas z kim się dobrze czuje :)
OdpowiedzUsuńDlatego cenię mężczyzn, za bezpośredniość, choć czasem mnie denerwuje, że aluzje nie trafiają ;)
OdpowiedzUsuńHIEHIEHIE...LUDY SĄ RÓŻNE,JEDNI SIĘ DOMYŚLAJĄ INNI NIE ;/
OdpowiedzUsuńBo wszędzie są wyjątki :)
OdpowiedzUsuńTO JA WIEM-SAM JESTEM Z NATURY SPECYFIK,WARIOT ;]]
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńale spotkałam kilka razy fajnego faceta z głupia babą... i czasami wtedy w głowę zachodzę co on z nią robi?
OdpowiedzUsuńNa pewno nie rozmawia ;)
OdpowiedzUsuń