poniedziałek, 16 czerwca 2008

Współczesna dewotka

Przedstawiam szanownemu gronu czytaczy mój opis. Tak mi się wcieliło w rolę... Efekt? Oceńcie sami.

Taknaprawdę jestem kompletnie zacofana w sprawach damsko-męskich, seks tylko wsobotę, przy zgaszonym świetle, pod kołderką, w pozycji klasycznej :)

Choć wsumie… Toż to nieprzyzwoite.. I przed ślubem? Nie ma mowy.

Jak sięubieram? Bielizna po pępek, jedynie bawełniana, na zimę flanelowa. Stanikbardzo zabudowany. Koszulki luźne, tak samo spodnie, by nie budzić zbereźnych myśliu facetów. Najkrótsza sukienka to taka do kostek. Spać śpię w piżamie flanelowej,luźne spodnie i koszula, zapięta pod szyję.

Międzynogami kobiety mieszka diabeł i trzeba go poskromić*. W wyniku tego uważam, żepończochy są wymysłem demona, by dostał się do swego mieszkania. Nie wolnona  to pozwolić. Szanująca się kobietatakich rzeczy nie nosi. Najbardziej lubię czarne kryjące rajstopy. Szkoda, żeczas pasów cnoty minął...

Kręcenietyłkiem, fuj, jak można tak poniżać swoją kobiecość, kuszenie mężczyzn, toż topodłe, to spłycanie roli kobiety tylko do dania upustowi zwykłej chuci. Kobietato dawca życia i trzeba szanować jej ciało, a nie wystawiać na wzrok mężczyzn iich pożądliwości. Kobieta ma być zakryta a nie zachowywać się jak zwierzę wrui. Czarne stroje, po szyję, och, marzenie. No i spowiedź co dzień, z grzechówpodłej ludzkiej natury. To przepis na jedyne słuszne i święte życie, wstydźciesię kobiety co tak nie robicie.

 

 

*Dopisek Grzesznej Duszy w UpadłymAniele: oj mocno poskromić :D

9 komentarzy:

  1. Jak tak sobie czytalam to co napisalas wyobrazilam sobie siebie w gatkach do kolan ,do tego jakis stanik z lat 50 albo cusik podobnego i mine Marcina o matko dobrze ze tego nie robie caluski

    OdpowiedzUsuń
  2. Opisz mu to :P pośmiejecie się razem :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Femme_Fatal/Marta17 czerwca 2008 23:59

    najlepsze że takie kobity istnieją ... :P każdy ma swoje jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymając się logiki tekstu, słowo "zacofana" jest nie do końca prawidłowe, gdyż świadczyłoby o dystansie do siebie, a przecież takie kobitki takowego nie posiadają :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie.... No mój błąd, się wydało ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stąd mi się wzięło, postanowiłam się wcielić troszeczkę, ale... nie leży mi ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm..Co by tu napisać? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - Fancy jest diabłem wcielonym,dzieckiem szatana i przeklętą istotą;D Ale wiesz co? Cholernie dobrze mi z tym;) Lubię w sobie ten seksapil,kusicielko-uwodzicielkę no i oczywiście niegrzeczną dziewczynkę. Bo co jak co,ale to kobiety rządzą facetami każdym gestem i słowem. Bo my wiemy jak i co zrobić,a oni lecą za wszystkim instynktownie. Czy mi to przeszkadza? Może czasami,ale jestem na tyle silną i bezczelną kobietą,że daje sobie radę;) Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę urocze ;pU mnie na uczelni taka panna się kręci :D Zapoznać Was??? ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie, lepiej nie... :P

    OdpowiedzUsuń