Stało się. Dokonało. Nic tego nie zmieni. Przed nazwiskiem pojawiły się literki. W związku z tym zakończyłam edukację. Studia się zakończyły. Dziwna sprawa, przecież uczyłam się przez osiemnaście lat życia a teraz nagle nie.
Stanęłam dziś w Instytucie i poczułam żal, bo to ostatni raz. Te tablice, ogłoszenia… Ludzie… I trzeba znaleźć pracę. Jak dobrze, że w zawodzie, który kocham.
Potem wspaniały czas w ZOO, odbiór moich cudownych, niebieskich nart. Niestety przyjemności się skończyły, grad spadł, zalało nam ganek, Skarbowi porysowało autko.
Dużo emocji. Tych in plus i in minus. Życie.
Gratuluję raz jeszcze:)a do plusów i minusów... samo życie..niestety...
OdpowiedzUsuńOj życie życie...Tobie gratuluję zakończenia studiów;* I przesyłam współczucia co do ganku i misiowego samochodu. Buziaki ogromniaste;***
OdpowiedzUsuńOj nie przeczytałam wszystkiego no ale co ciekawsze posty. No i oczywiście czekam na kolejne bo to chyba jeden z niewielu blogów-pamiętników, który mnie zaciekawił ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))))))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadłam do gustu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń