środa, 10 grudnia 2008

Mikołajkowo

Mój brat na święta dostał paczkę z zakładu pracy, moja bratowa takąż samą, więc jedna dostała się nam. Ja w piątek przyniosłam swoją. Nie ma ktoś ochoty na budyń czekoladowy? Posiadam w ilościach przemysłowych ;)

15 komentarzy:

  1. to teraz dają budyń w paczkach??!! ;oja się niestety na żadna nie załapałam:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój brat pracuje w zakładzie produkcyjnym więc dostał, a do nas pod koniec roku idzie to z firm, więc im najłatwiej, bo tego się na fundacji nie przerobi.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~nigu.blog.onet.pl10 grudnia 2008 12:50

    Mnie budyń nie zaspokoi niestety nawet apetytu na nic nie mam:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za budyniem, także dziękuję serdecznie!!A tak w ogółe, myślałam, że tzw."paczki świąteczne" są już komunistycznym przeżytkiem-;)) A tu proszę - kultywowane całą gębą_:)) Czy rajstopy też tam były??-;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie :) Raczej wytwory sypkie takie jak budynie, kisiele i tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To uśmiech po prostu poślę :):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ to będzie uczta ... budyniowa :) Budyń jest dobry, kiedy mamy ochotę na coś słodkiego a nie mamy nic pod ręką :) smacznego! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję :) choć budyniów mam całą siatkę, zdążę znienawidzić :P A już się podzieliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. po Nowym Roku chętnie, bo bardzo lubię... teraz dużo pracuję, więc mało ćwiczę, bo czas nie z gumy, a ja nie chcę sobie sześciopaka sadłem zalać... nawet piwa nie tykam ostatnio wcale... :)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. To postnie prawie :P

    OdpowiedzUsuń
  11. można to tak nazwać... choć nie jest to post nakazany przez "dobrodzieja", ale wynik racjonalnego myślenia, reakcja na sytuację, na którą nie do końca mam wpływ... popuszczę pasa pod koniec roku, bo będę mógł wtedy bardziej kontrolować sprawę... :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. w akademiku to wszystko się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń