Znów spadło mi ciśnienie do magicznego 90 na 60. Do tego kręci mi się w głowie i na chwilę tracę głębię widzenia. Nie fajne uczucie. Do lekarza? Powiedzcie mi kiedy. Jak zaczynam pracę w niedzielę tak kończę w piątek, by potem sobotę i niedzielę być na uczelni. Pominę terminy. Na razie za radą kardiologa obniżam dawkę leków i mam nadzieję, że to pomoże. Ma ktoś części do wymiany?
Poczekaj do wiosny kupię motor :)
OdpowiedzUsuńHm... i oddasz rureczki i inne tłoczki? Sądzę, że wątpię :P
OdpowiedzUsuńNie lekcewaz choroby zdrowie wazniejsze niz praca niz inne przyziemne sprawy moze znajdziesz chociaz chwile aby dojsc do lekarza dbaj o siebie bo zycie jest tak bardzo krotki i czasami leci nam przez palce a my tego nie widzimy
OdpowiedzUsuńJak nie pomoże to zadzwonię i umówię się na kolejny termin.... Czyli dostanę go na za jakieś pół roku... I lecz się człowieku...
OdpowiedzUsuńjeżeli mnie nie będą już potrzebne to bierz
OdpowiedzUsuńMasz zakaz kupowania motoru. A jak coś to wezmę cały i się zabiję na pierwszym zakręcie.
OdpowiedzUsuńTak mamusiu :P.
OdpowiedzUsuńCzuję się stara.. Chlip.....
OdpowiedzUsuńja takie ciśnienie mam zawsze:(a z wyprawa do lekarza to Cie rozumiem, ja mam weekendy wolne, ale za to przychodnia zamknięta:)
OdpowiedzUsuńObniżyłam dawkę, jest lepiej...
OdpowiedzUsuń