piątek, 12 września 2008

Jesiennie

Perłową suknię z mgły
świt założył...
Dzień zrzuci ją bezwstydnie.


Złota obręcz na ciemnej chmurze.
Korona dnia
zaczynającego panowanie.


Biała lilia.
Pyłek na płatkach, skażona niewinność.
Większe pożądanie budzi.

p.s. To NIE jest jeden wiersz! To raczej moja wersja haiku --> http://pl.wikipedia.org/wiki/Haiku

3 komentarze:

  1. ~nigu.blog.onet.pl12 września 2008 09:54

    Hmmm zamyśliłam się

    OdpowiedzUsuń
  2. zapalka_na_zakrecie@op.pl12 września 2008 11:33

    Piekne sa poranki przepelnione mgla, tak troche tajemniczo wtedy na swiecie ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny wierszyk taki prawdziwy ,realny popycha do pewnej refleksji

    OdpowiedzUsuń