Byłam dziśu fryzjera. Jak zawsze wyszłam zadowolona (no dobrze, nie jak zawsze, razwyszłam załamana jak mi pani obcięła nie 5 cm, ale zostawiła tyle od głowy). Dziś jednakwyszłam zadowolona. Przy okazji coś zaobserwowałam. Do zakładu weszła babcia zwnuczką chcąc się zapisać na ścinanie włosów. Fryzjerka trochę zajęta była,potem nie mogła znaleźć pasującego klientce terminu . Małej wybitnie sięnudziło. Rozglądała się dookoła, marudziła, ciągnęła do drzwi, aż… Ujrzałamnie. Oczy jej się rozszerzyły do granic możliwości. Uśmiechnęłam się do niej iszok troszkę przeszedł. O co dziewczynce chodziło? Otóż miałam na głowie folięspożywczą, bo pasemka miałam robione. Generalnie wyglądałam jak kosmita,jeszcze tylko odbierania fal z innych planet brakowało, albo zbyt głuchajestem. Dziecku wyraźnie się to nie spodobało, a na pewno uznała to za dziwne.I pomyśleć, że za parę lat zrobi pewnie to samo, z własnej nieprzymuszonejwoli…
za parę lat, być może, zapragnie kompletnie innej fryzury, obecnie nieznanej, do której potrzebne będą inne rekwizyty, szokujące kolejne dziecko... ot, kręci się świat i tyle. zmiana rulez :)))
OdpowiedzUsuńTeż się z tym spotkałam. Dziecko zamierzało się chyba rozpłakać... ale na szczęście odwrócono jego uwagę ;p
OdpowiedzUsuńWiem cos o tym :) Przy takiej ilości folii na głowie, to Canal+ można bez anteny odbierać :))))))
OdpowiedzUsuńAle idea pozostanie ta sama :)
OdpowiedzUsuńAle trauma zostanie :P
OdpowiedzUsuńI parę innych stacji też ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, na pewno, gdy jestesmy dziecmi wiele rzeczy wydaje nam sie takich dziwnych:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń