wtorek, 11 czerwca 2013

Wyjazdowo + dopisek

Wyjazdowy czas się szykuje u nas. Mama dostała dziś oficjalne potwierdzenie, że jedzie do uzdrowiska. Od 11 lipca do 1 sierpnia będzie bawić w Nałęczowie. Zazdroszczę jej troszkę, bo pięknie tam jest. I boję się, bo Córa potrafi się w nocy budzić i wołać Babu!. My wyjeżdżamy z 31 na 1 sierpnia, czyli Babu nie będzie cały miesiąc ;) Bo nam się założy. A w ogóle to mój pan doktorek pochwalił pomysł jechania pociągiem. Oczywiście, że się zapytałam, czy mogę :) I pozwolił i powiedział, że pociągiem rozsądniej, chyba, że chcemy z trzy dni jechać. Lubię tego faceta. Tak ogólnie go lubię. Fantastyczny jest.
A Osobisty w czwartek jedzie do Drezna, wraca w piątek, a w przyszłym tygodniu prawdopodobnie do Gdańska. Rozsypał się worek z wyjazdami...
A w ogóle to ja pogodę poproszę, bo chcemy pojechać na Family Day, a już raz odłożony, bo jezioro zamiast trawnika. A Family Day już w niedzielę...

W pracy Osobistego śmieją się, że na Family Day do atrakcji doliczyć należy zapasy w błocie. Oczywiście w wykonaniu pań, bo ja na panów się nie zgadzam ;) Mogę zostać sędzią. Jako, że cycki mi urosły, nie będę bardzo stronnicza i zazdrosna.

A ja z kolei zastanawiam się, czy do Drezna mają ze sobą zabrać kajaki...

2 komentarze:

  1. Czasami fajnie tak trochę pojeździć po świecie... My mieliśmy taki (tylko) tydzień niedawno, ale fajnie było wpadać do mieszkania po czystą bieliznę i znów do auta ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam na szczęście tak nie grozi, bo jednak się na osoby rozkłada, ale intensywnie będzie

      Usuń