środa, 19 czerwca 2013

Coś z niczego

Osobisty kiedyś wpadł na pomysł, by zrobić Córze domek. Na Dniu Dziecka tak jej się spodobał domek z plastiku, że decyzja zapadła, że robimy. Bo jednak ten plastikowy ma ceny z kosmosu.
Wzięłam karton, papier podarunkowy wybierałyśmy razem z Córą. Do tego trochę kleju, zszywacz, nożyczki, nożyk, długopis i taśmę pakunkową i zabrałam się za pracę, jak tylko Córa poszła spać.
Najpierw wycięłam drzwi i okna, potem zabrałam się za oklejanie.
I oto początek oklejania:


Oczywiście stolarka okienna ważna rzecz:


I w efekcie, tworząc coś z niczego ma się taki oto obraz szczęśliwego dziecka:



Karton miałam niestety tylko taki na 90 cm, więc Córa musi się schylać. Do skończenia została mi góra przodu, jak widać, ale tam mi potrzebna mała listewka, by to wzmocnić, Osobisty ma przywieźć z budowy. Dachu nie robię, bo za bardzo zaciemni.
A Córa wczoraj nawet kąpać się iść nie chciała, bo ona ma domek. A wieczorem trafiają tam zabawki, dzięki czemu miejsca więcej się zrobiło i porządek łatwiej utrzymać.


12 komentarzy:

  1. Strasznie lubię takie rzeczy/zabawki wykonane samemu w domu :) Jeszcze jakby Córa pomagała to byłaby tym większa radość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam to sobie wyobrazić i... nie, lepiej, ze jej nie było, za mała jeszcze jest na zabawy z nożem :)

      Usuń
  2. świetny pomysł z tym domkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny jest i ile radości sprawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal sprawia, na pole nie chce wyjść, bo będzie tam siedzieć

      Usuń
  4. Córa ma domek jak się patrzy!:) Przyłączam się do głosów zachwytu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł :)
    Masz sliczna córeczkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei się Twoją zachwycam, taka Królewna prawdziwa :)

      Usuń