wtorek, 9 października 2012

Zima, zima, zima

     Na szczęście nie pada śnieg. Ale rano było bialutko od mrozu. Minus dwa stopnie. Brrr... Teraz za oknem cudne słońce, pachnie jesienią. I mam nadzieję, że swym zwyczajem mróz przyszedł, pomroził kwiaty, to mógł sobie darować, i odejdzie do grudnia. Jeszcze chce mi się jesieni, jeszcze chce mi się złota i czerwieni i tego niesamowitego zapachu, który kiedyś przyniosłam też do domu. Ludzie dziwnie patrzyli na moją wiechę gałązek dębu, ale ja teraz mam pięknie i pachnąco w domu.

14 komentarzy:

  1. Tak ... jesień bardzo szybko mija ... szczególnie jej żal kiedy jest kolorowa i słoneczna. Co do mrozu to mieliśmy już jedną noc z -6 :/

    OdpowiedzUsuń
  2. A już myślałam, że zaraz po tytule pojawi się wzmianka o śniegu ;)))

    Jeszcze za wcześnie, nie możemy przecie mieć tylko dwóch pór roku, nooo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe szczęście u nas tylko 2 na plusie, więc jeszcze nie dobiliśmy do zera :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym roku zima ma chyba bardzo się spieszy. Szkoda bo jakoś mało tej jesieni było.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja do domu przytachałam liście klonu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też teraz świeci piękne słońce:)
    Za to od jutra nadają cieplejsze dni. Zobaczymy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety dziś po powtórce z mrozu nie ma powtórki z ładnego dnia i ponuro się zrobiło

      Usuń