poniedziałek, 22 października 2012

Pół odszczeknięcia

     Niniejszym mgły jesienne przestały mi się podobać. Ale co ja mówię, jakie mgły, mleko rozlane, ściana biała i mokre, przylepiające się do włosów, lodowate paskudztwo, które zmusiło mnie do przypomnienia sobie, jak się włącza światła przeciwmgielne w samochodzie. I co z tego, że teraz jest pięknie, złoto i przejrzyście, jak ja musiałam jechać w obrzydliwej szarówce i pilnować auta przede mną, żeby przypadkiem sobie w nim garażu nie zrobić, albo rowu nie zwiedzić? Foch na pogodę.

14 komentarzy:

  1. To niestety od nas idzie ... cóż ... nie możemy przecież samotnie się w tej mgle błąkać, co nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też jedna wielka mgła. Nie widać dalej niż kilka metrów i rzeczywiście trzeba jeździć baardzo ostrożnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej w domu siedzieć... Przy okazji posprzątałam ;)

      Usuń
  3. Mgła z okna autobusu wygląda całkiem inaczej... ale cóż... od zawsze wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;-) Bezpiecznej podróży!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, mgły ostatnio nie zachęcają do wychodzenia z domu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczorajsza mgła i mnie zaskoczyła.
    Za to dzisiaj jest już fajna pogoda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety paskudnie i wczoraj i dziś, zimno, mokro i ponuro

      Usuń
  6. Mgły to jeszcze nic. Najgorszy jest ten chłód i coraz krótsze dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście mam możliwość niewychodzenia wtedy z domu, z której korzystam, ile mogę :) a wieczory uciekają mi szybko

      Usuń