poniedziałek, 26 stycznia 2009

Urlop... Ta...

            Urlop dziśzaczęłam. Ta.. I spędzę go w łóżku zapewne. Nie, nie z facetem. Z chorobą.Dopadło mnie w końcu. Prawie nie mówię. Jak przestanę mówić na jakiś czas topotem faktycznie nie mogę wydobyć głosu. Gardło mnie boli. Nie pamiętam, kiedyostatnio doświadczyłam tego cudu. Chyba jak mi migdałki wycinali. Gorączka. Tato się popisuje. Rano miałam 37.2, jak dla mnie masakrycznie dużo. Kto mnie znaten wie. Teraz spadła. Do 35.8. Zaraz pewnie wzrośnie i tak będzie skakać. Namoje czucie się wpływa to fatalnie. Niestety pewna sprawa, o której kiedyindziej, każe mi załatwić masę spraw teraz, więc dziś i jutro zalec nie mogę. Itak już ograniczyłam wyjścia do minimum niezbędnego. Pojutrze by się zdało byćzdrowym z innego jeszcze powodu. Ale nie o tym. Jako że i tak dziś wychodzęchciałam się zarejestrować do lekarza. Zapytałam pani na którą najwcześniejmoże mnie zapisać, na co ona mi mówi, że jest ktoś o 13.45. Poprosiłam więc ozapisanie na kolejny numerek. A pani mi na to, że hihihihi, nie ma, hihihi,numerków… Pominę co mi wpadło do głowy. Ciepłam słuchawką.

            Urlopujesię więc z chorobą. Tylko kto mi da potem urlop pochorobowy?

11 komentarzy:

  1. ~Maturzystka2oo926 stycznia 2009 13:49

    Ooo widzę, że nie jestem sama. Też choruje... Znaczy się już zdycham chyba i płuca wypluje zaraz. Tragedia wirus grypy panuje i teraz wszystkich po kolei będzie dopadało. Zdrowia życze, żebyś się szybko wyeczyła i miała chociaż troche dni z tego urlopu dla siebie :) Pozdrawiam (maturzystka2009)

    OdpowiedzUsuń
  2. ech służba zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze kiedy dużo pracujemy, spada nasza odporność a wtedy używanie mają wszystkie wirusy i bakterie .... Więc nic dziwnego, że powinnaś mieć spotkanie III stopnia ze swoim łóżkiem. Niestety tak zawsze mamy, my pedagodzy .... Każde wolne dni spędzamy w łóżku i nie na igraszkach cielesnych tylko na ratowaniu swojego chorego organizmu. Ciemny Aniele wyleż się, wykuruj i wracaj pełna sił i werwy do żywych ... tego Ci dzisiaj życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro podejście numer dwa

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak wyzdrowieję to zajmę się innymi sprawami, urlopu nie będzie

    OdpowiedzUsuń
  6. Jutro robię podejście do lekarza...

    OdpowiedzUsuń
  7. witaj w kupie chorych na grype a potem z powiklaniem zapalenia krtani...spoko za trzy dni bedziesz piac :* a potem tylko kaszlec w nieskonczonosc...mnie dali tydzien zwolnienia na grype ale na zapalenie krtanii juz nie ,,, wiec wyobraz sobie przerazenie moich dzieci gdy pani na nich piszczy gdy sie zezlosci ;) sama bym uciekala :P zdrowiej Kasienko:*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. ~nigu.blog.onet.pl27 stycznia 2009 12:30

    Współczuję Aniołku, kuruj się, zyczę szybkiego ozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Diagnoza błędna :P Mam tylko infekcję dróg oddechowych :P zapalenie oskrzeli stoi za drzwiami i się czai :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Do niedzieli muszę być zdrowa :( mam szkołę :(

    OdpowiedzUsuń
  11. zmęczenie wyszło choroba... Duzo zdrówka!! oby choroba się szybko zakończyła i zostało jeszcze troszkę urlopu:)

    OdpowiedzUsuń