środa, 26 marca 2008

Łatwo przyszło

Zastanawiam się, czemu jest tak,że niektórym przychodzi coś ot tak, po prostu. Nie powiem, że nawet jak na tonie zasłużyli, bo tego nie wiem. Ale tak lekko, bez jakiegokolwiek wysiłku, ainni muszą walczyć o wszystko. Nawet o szacunek lub nie wtrącanie się w życie.Wiem, że to kolejna rozmowa w stylu „Czemu świat jest niesprawiedliwy”, alejest taki czas, gdy żywcem nic innego do głowy nie wchodzi. Nie pomaga wcaletwierdzenie, że przez wywalczenie swego bardziej się to docenia. Czasemchciałabym mieć coś po prostu, bez walki. Prócz kłopotów, bo one przychodzączęsto same z siebie. I wcale szukać ich nie trzeba. Sprawiedliwość kiepskolosy porozdzielała, karty ma znaczone i rozdaje kupkami bez tasowania. Jakjeszcze do tego duma dojdzie, to stracona pozycja na starcie nas czeka…

2 komentarze:

  1. Masz rację, nie jest to sprawiedliwe. Często zastanawiam się, dlaczego ja walczę o coś bardzo długo, gdy inna osoba otrzymuje to na zawołanie i bez żadnego wysiłku. Staram się nie mysleć o niesprawiedliwości i martwić się sobą. Walczę nadal i nie patrzę, czy innym to przychodzi łatwiej, czy jest im może jeszcze trudniej niż mi. To zależy od wielu czynników, ale przede wszystkim od szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety u niektórych to wynika z wyrafinowania. I tylko ten czynnik działa, ale trudno.. Miło, że znów jesteś :)

    OdpowiedzUsuń