sobota, 26 grudnia 2015

4

Święta w szpitalu nie są fajne, ale... jak się rodzi Cud, to są najpiękniejsze na świecie. Mój osobisty cud i prezent pod choinkę skończył dziś 4 lata. Jest dużą panienką (103 cm i 16 kg), która wie, czego chce, mówi o tym pełnymi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, pokazuje, krzyczy ;)
Kocha puzzle, układa już takie ze stu kawałków, i rysowanie, ale najbardziej kocha taniec. W przedszkolu chodzi na taniec nowoczesny i balet, zażyczyła sobie cheerlederki, jak urośnie. Jak tylko słyszy muzykę, to się podrywa, nawet w kościele ;)
Pisze, jak jej się podyktuje literki, to wszystko napisze, stara się nauczyć czytać, ale jej brakuje cierpliwości, a mnie motywacji, bo baaardzo tego nie chcę. Więc idzie nam, jak krew z nosa.
Układa kociaki do snu, skutecznie, opowiada im wymyślone przez siebie historie, brata kocha miłością pierwszą i coraz lepiej się z nim bawi i uczy go wielu rzeczy. Bardzo chętnie pomaga też w domu i radzi sobie z tym coraz lepiej.
Zna wiele piosenek i wierszyków, mówi głośno i wyraźnie i co ważniejsze, potrafi mówić przed publicznością. Zna również całe Ojcze nasz, Aniele Boży, Zdrowaś Mario, pół mszy potrafi zaśpiewać i sporo kolęd.
Przestała płakać na wejściu do przedszkola! Teraz szłaby tam w niedzielę.
Na placu zabaw najfajniejsze są pajęczyny, ścianki wspinaczkowe i inne takie miejsca..
Świetnie składa klocki, już domy buduje tak, że ściany się nie rozłażą. Uwielbia bawić się samochodami, kolejką i kucykami pony.10-tkami, a do 30 paru po kolei - podejrzewam, że potem brakuje cierpliwości. Dodaje i odejmuje na podstawowym poziomie - tak do 10 się udaje.
Pieluch brak zupełny, chodzi sama na toaletę.
Liczy do 100
Wie, skąd biorą się dzieci i czym różni się chłopiec od dziewczynki, oczywiście pierwsza informacja mocno do jej wieku przystosowana.
Moja mądra, kochana dziewczynka.

2 komentarze: