niedziela, 4 października 2015

Wszystko mam, wszystko co mogłam mieć, dla Przyjaciół

Wszystko mam, wszystko co mogłam mieć
I chleb i sól i dobry ciepły dom.
Wszystko mam, wypełnił się mój sen.
.Unoszę się na fali ludzkich rąk.
On obok śpi, troskliwy niczym Bóg..
Przed złem chowa mnie, w cieniu swoich rzęs.
Bezpieczna tak, jak ptak w objęciach chmur.
A z dnia na dzien bardziej boję się..
Co dalej jest??
Twoja twarz tak dobrze znana im..
Całkiem obca mi, uśmiecha się
Bez smutku i bez trosk..
Wszystko mam...wszystko co chciałam mieć
Swobodnie tak unoszę się..na fali ludzkich rąk..
Co dalej jest??

Tak mnie naszło dzisiaj mocno refleksyjnie. Siedzę sobie w naszym ciepłym domku. Dosłownie i w przenośni. Mam fantastyczną rodzinę, za którą jestem niesamowicie wdzięczna. Kochanego Bardzo Osobistego Mężczyznę, któremu ufam ponad wszystko, bardziej, niż sobie. Mój, kochany, troskliwy, opiekuńczy, choć wkurzający i złośliwy. Ale przez to jeszcze bardziej mój. Dwoje dzieciaczków, bez których nasze życie musiało być strasznie nudne. Przytulające, całujące, śmiejące się szkraby. I dom, ten nieskończony dom, w którym znaleźliśmy swoje miejsce, w którym jest ciężko, ale w którym jesteśmy szczęśliwi. Dziękuję.

Jestem jeszcze za wiele rzeczy wdzięczna, ale zaraz po rodzinie jestem wdzięczna za Przyjaciół. Tak Święta Trójca Was jest i choć nawzajem to się nie znosicie, jak zarazy, ale ja Was uwielbiam.
Gabi, najdłużej, najwierniej. Choć paskudna byłam i ścieżki nam się rozeszły, bo każda mieszka na swoim końcu świata, ale... Jesteśmy. Dziękuję. To już ponad 15 lat, wiesz? Naprawdę dziękuję.
Morti, "studiowa" druga połówka, z którą mogłam być rozsadzona w dwóch różnych częściach sali, a i tak ściągałyśmy od siebie. I nadal wystarczy: "Ty wiesz". Dziękuję.
M. Diamencik z Onetu. Przypadek, ryzyko. Jedyny w swoim rodzaju. Wredny, paskudny, okropny i w nocy o północy jest. Dziękuję.

Jak się ma koło siebie takich ludzi, to nic nie jest w stanie człowieka złamać. Każdy od czego innego, uzupełniają się cudownie. Jesteście moimi aniołami z zapasowymi skrzydłami dla mnie. Mam nadzieję, że jestem choć w 1% taka dla Was, jak Wy dla mnie. I wiedzcie, że drzwi mojego domu zawsze są dla Was otwarte.

12 komentarzy:

  1. Piękny wpis :)
    W dzisiejszych czasach bardzo trudno o prawdziwych przyjaciół.. Ja takich nie mam.. ale mam Męża najwspanialszego pod słońcem, cudowną rodzinę, i to jest najważniejsze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciele stają na drodze w różnych momentach i nie są dani na zawsze. I pojawiają się nowi. Zawsze jest szansa

      Usuń
  2. Ja chyba znalazłam wreszcie przyjaciółkę....i to dziwne, bo w pracy...w pracy, do której nie chciałam wracać, przyszła na moje miejsce i uwielbiam ją jak nikogo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ewidentnie rozdział między pracą a przyjaźnią

      Usuń
    2. A ja nie podchodzę tak do tego, bo wszędzie można spotkać bratnie dusze :)

      Usuń
  3. I ja napiszę: cudowna notka. Miłość, przyjaźń, piękno wspólnej codzienności- to są te najpiękniejsze skarby życia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczescia!!
    Gratuluje- czesto wszystko mamy i nie doceniamy- to piekne jesli dostrzega sie ta "przyziemnosc" dajaca naped na kolejne dni i szczesliwe lata!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale napisane. Tak... wzruszająco :)

    OdpowiedzUsuń