Pierwszy rok życia dziecka, to nie tylko jego wielki krok, to też wielka zmiana w życiu rodziców. Dziś więc pora na moje podsumowanie.
Przez ten rok nauczyłam się masy rzeczy, które wydawały mi się nierealne i niesamowicie trudne. I nadal są, bo jak patrzę na Córę, to nie mogę pojąć, jak umiałam ją ubierać, przewijać, kąpać, jak była taka mała, wiotka i nie trzymała pewnie główki. Co do cierpliwości to nie jestem pewna. Bo albo nie wzrosła, albo rośnie proporcjonalnie do wymagań, ale nadal jest jej za mało. Na szczęście z reguły wystarcza. Nauczyłam się spać zrywami i regenerować się w minutę. Potrafię też dostrzegać i czerpać radość ze szczegółów, z biedronki, balonika, spadających listków. To cenię sobie najbardziej.
Oprócz tego przewróciliśmy milion razy nasze życie z Osobistym na dziesiątą stronę, bo dziecko zmienia wszystko, ale my się na tym nie przewróciliśmy, więc to ogromny plus. Pewnie jeszcze sporo kryzysów przed nami, ale każdy kolejny nas tylko umacnia.
Zmieniłam zdanie co do posiadania dziecka. Drugiego. Na początku chciałam tylko dlatego, by Córa nie była jedynaczką. Teraz chcę strasznie, obezwładniająco i koniecznie. Oby szybciej ten dom stanął.
Poza tym, wrażliwe kobiety mogą nie czytać, waga sprzed ciąży została 6 kilo za mną, czyli od dnia porodu zrzuciłam 27 kilogramów. Bez diety, ćwiczeń i wyrzeczeń. Ach, te pyszne ciasta świąteczne. Wylaszczyłam się na tyle, że Osobisty mówi do mnie chudzielec, gniecie mnie podłoga w kręgosłup, a mała beżowa wchodzi przez biodra, czego nigdy nie robiła. Kocham ten stan :)
A tak poza tym, to ze względu na wczorajszy Roczek i całe święta zabiegane, z Osobistym postanowiliśmy przełożyć święta na dziś. I nie trzeba iść do kościoła, dziś kościół przychodzi do nas, czyli mamy kolędę.
Oj tak, to nie tylko ważny rok dla dziecka, ale i dla rodziców. Cieszę się, że Wam wszystko tak się udało :)
OdpowiedzUsuńByle do przodu z takim optymizmem
UsuńJa to aż nie mogę uwierzyć, że to już rok:) Teraz przed Wami kolejne cudowne lata:):)
OdpowiedzUsuńSama ledwo wierzę...
UsuńPierwszy z miliona sprawdzianow zdany ;) oby kazdy nastepny byl latwiejszy od poprzedniego :)
OdpowiedzUsuńŻeby to pierwszy... Na pewno nie ostatni, więc szczerze dziękuję :)
UsuńTo trzymam kciuki za szybką budowę domu i następne maleństwo:)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie trzymaj za kasę :)
Usuń