czwartek, 30 sierpnia 2012

Smreczyński Staw

     Od wczoraj zastanawiamy się, czy podołamy wycieczce nad Smreczyński Staw. Oczywiście bez wózka, z chustą i plecakiem. Mamy możliwość wyjazdu, ale masa pytań, zero odpowiedzi... Bo co, jak Mała nie wytrzyma? Wrócić się nie bardzo się da, bo to wyjazd zorganizowany. Ot, takie proste pytanie, bez odpowiedzi...
     Na razie to marzę o śnie. I o chwilce czasu an książkę. Mam zaczęte trzy i chciałabym je skończyć. A czasu mam jak na lekarstwo. Wczoraj trochę poczytałam, bo Córa już spała, a Osobisty się uczył do egzaminu, więc miałam chwilę. Ale choć Karaibska Krucjata jest śmieszna i akcję ma wartką, to senność wygrała i odpadłam o 21.30.
     Dziś spróbuję zachustować tego mojego wierciołka, czy w ogóle mamy o czym rozmawiać w temacie gór innych niż Morskie Oko wózkiem...

8 komentarzy:

  1. Myślę, że przyzwyczajenie do chusty już w domu to dobry pomysł. Jednak co przyniesie wyjazd i tak niewiadomo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona chustę lubiła i chętnie w niej "chodziła", ale teraz to chce być wszędzie na raz

      Usuń
  2. Osobiście nie jechałabym na wyjazd zorganizowany, bo jest się wtedy uwiązanym. Zdecydowanie bardziej wolę wyjazdy samodzielne, zwłaszcza z małym dzieckiem. Dlatego też na wyjazd z firmy męża jechaliśmy swoim samochodem, a nie autokarem z innymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chodzi o firmowy wyjazd, ale jest warunek, że tylko autokar. I myślę na wszystkie sposoby i nie wiem nadal nic :) Ale pewnie coś wymyślę. Kto nie ryzykuje, ten nie ma :)

      Usuń
    2. No to u Męża jest o tyle dobrze, że ma się wybór. I nie my jedni jechaliśmy samochodem. A może warto wyjaśnić sytuację i powiedzieć, czemu nie chcecie jechać autokarem?

      Usuń
    3. To chodzi o kwestie organizacyjne, bo było tak i były same kłopoty. Ale prawdopodobnie nie jedziemy, bo my nie damy rady, Mała ma ciężki czas ostatnio

      Usuń
  3. Przekalkulujcie wszystkie "za" i "przeciw":) Jestem pewna, że podejmiecie dobrą decyzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Decyzja podjęta w nocy brzmi: my nie damy rady, za bardzo jesteśmy zmęczeni i niewyspani

      Usuń