wtorek, 1 listopada 2011

Wiedźma

    Chcecie o książkach to będzie o książkach. Akurat o czterech na raz. W skrócie Wiedźma. A w rozwinięciu Zawód: Wiedźma, dwa tomy, oraz Wiedźma Opiekunka, kolejne dwa. Pani Olgi Gromyko. Broniłam się wszelkimi sposobami przed ich przeczytaniem. Ale jedna taka paskuda wierciła mi dziurę w brzuchu “Weź, przeczytaj, spodoba Ci się.” Tak wierciła, że wywierciła i zgodziłam się. I zgodnie z moimi przewidywaniami nic dobrego z tego nie wyniknęło. Jestem kompletnie, absolutnie i nieodwołalnie uzależniona od W.Rednej i Lena. Zaraz za nimi plasuje się Wal i Rolar. Na odwyk iść nie zamierzam, bo rzeczona paskuda próbowała i się nie udało.
    Coś szerzej chcielibyście wiedzieć. Książka a kategorii bardzo lekkiego fantasy. Magia, smoki, całe dwa, wampiry, krasnoludy, wodniki i inne wodne badziewia. Wolha jest wiedźmą, to znaczy magiem, ale raczej na to pierwsze miano zasługuje bardziej. Poznajemy ją jako uczennicę jeszcze, nieopierzoną, zielone jabłuszko, jak określa ją jeden z bohaterów. Postawiono przed nią pewne zadanie, ma pomóc wampirom. Nie bardzo wie jak, po co i na co, ale jedzie i jeszcze się z tego cieszy. Tak zaprzyjaźnia się z Władcą wampirów. I od tego wszystko się zaczyna. Kolejne tomy są opisem kolejnych kłopotów, w które, mniej lub bardziej świadomie, się pakuje lub jest pakowana.
    Książeczka, bo czyta się momentalnie, połyka się strony wręcz, z ogromną dawką humoru i bardzo ciekawym połączeniem wampirów z … Doczytajcie sami. Nawet, jak nie lubicie fantasy. Ja umierałam ze śmiechu, a mąż osobisty tylko kiwał głową, jak mu czytałam co ciekawsze cytaty i zastanawiał się, co ja czytam. Mimo to nadal zamierzam zamordować osobę, która mi dała książeczki, a zaraz za nią osobę, od której się z kolei ona zaraziła. A potem… je wskrzeszę, bo chcę następny tom.

10 komentarzy:

  1. Ja ostatnio połknęłam Wicked (alternatywna historia Złej Czarownicy z Zachodu z czarnoksiężnika z krainy oz). Niby też trochę fantasy, ale więcej o polityce rozprawiają. Dobrze napisane, ale zdecydowanie dla dorosłych czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  2. dałam ci odpowiedz na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  3. ~SZCZĘŚLIWA ŻONA2 listopada 2011 16:40

    dałam ci odpowiedz na blogu

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czekam na nową ksiażkę Zafona od kilku dni, ale kurier oczywiście się spóźnia jak zawsze:) Zachęciłaś mnie do czytania i w najbliższym czasie poszukam tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie nowy - stary Zafon nie przekonuje. Przeczytałam Pałac Północy i za Księcia Mgły się już nie wezmę, o trzeciej nie wspominając. Jakoś... Nie ten Zafon z Cienia Wiatru...

    OdpowiedzUsuń
  6. To dla mnie na razie za ciężkie ;) jakoś się zupełnie odmóżdżam i czytam co łatwe, lekkie i przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~marta.ja1@onet.eu2 listopada 2011 20:47

    Ja głównie zaczytuję się w książkach Kinga, ale muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie tymi książkami, więc chyba za nimi poszperam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ~szczęśliważona2 listopada 2011 22:24

    też myślałam nad tako i zdecydowałam się prawie w 100% na ten co dałam link bo koleżanka chwali sobie ten wózek ... a z tako ma inna znajoma i już 3 razy reklamacje składała ... i nie jest zadowolona ... jeszcze jestem w trakcie oglądania i wiem że jeszcze na niejeden wózek trafię który tak mnie oczaruje jak i wyglądem ,ceną i funkcjami ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Do Kinga robiłam przymiarki, ale jakoś nie ten temat :) A te naprawdę polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedyną wadą obu jest waga. Ja długo byłam na Rafpol zdecydowana, ale zdarzył się Tako po promocyjnej cenie, więc kupiliśmy :) A i tak najważniejsze, by Dzidzi było wygodnie, a te wielofunkcyjne są po prostu duże. No i koniecznie z pompowanymi kołami

    OdpowiedzUsuń