sobota, 29 listopada 2008

Zaginieni

Idąc chodnikiem minęłam słupogłoszeniowy. Na nim kartka z informacją o zaginionym mężczyźnie. Zdjęcierozmyte przez deszcz czy mgłę… I dorysowane wąsy.

Jakiś czas temu krajemwstrząsnęła wiadomość o zaginionej dziewczynie. Kraków był obklejonyogłoszeniami. Rodzice szukali jej na wszelkie możliwe sposoby. Stałam naprzystanku i słyszałam rozmowę dwóch chłopców, może 13 – letnich.

A – Znowu to ogłoszenie. Nie mogęjuż na nie patrzeć. Po co ludzie to wieszają? – chłopak był wyraźniezirytowany.

B – Jak możesz tak mówić? To jestczyjeś dziecko, jakbyś się czuł, jakby twoje zaginęło?

Dalej nie wiem co mówili, boodeszli.

Przypomniała mi się dziś tasytuacja, jak patrzyłam na te domalowane wąsy. Zastanawiające… Ile jest jeszczemłodych współczujących ludzi. A ile tych, którzy z czyjejś tragedii potrafiąkpić lub wywołuje ona ich agresję.

9 komentarzy:

  1. może nie tylko młodych ludzi. ilu dojrzałych ludzi to rozumie, ilu współczuje?Dla rodzin to zawsze tragedia,ale wiele z zewnątrz patrzy na to jak na kolejny przypadek.......

    OdpowiedzUsuń
  2. zabka64@amorki.pl30 listopada 2008 00:39

    Młodzi działają jak marionetki. Przytłoczone chcą się wyrwać ze swoich sznurków. Uciec od skrępowania i wtedy podejmują zły osąd, bez sznurków już nie są marionetkami. Pozytywnie jest odbierana indywidualność młodego człowieka, jego parcie na świat i związane z nim problemy. Negatywne zaś obieranie za wszelką cenę postawy... wszystko to marionetki!pozdrawiam ciepło i zapraszam:http://iczowa.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Znieczulica, ot tyle. Dorosłych też dotyczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale im więcej młodych tym więcej będzie znieczulicy w przyszłości...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko to młodzi są przyszłością narodu.. Jaką?

    OdpowiedzUsuń
  6. Żadne emocje nie poddadzą się sznurkom, a jeżeli tak, to zawiedli dorośli, którzy nie pokazali, którzy źle pokazali lub nie umieli pokazać co czuć i jak czuć w jakiej sytuacji. Tym gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  7. ~nigu.blog.onet.pl1 grudnia 2008 08:41

    Tego chyba Aniele nie ejsteśmy w stanie zmienić, przynajmniej w przypadku tego drwiącego. Do chwili kiedy kiedyś on sam nie będzie zmuszony kogoś szukać. Wtedy przewartościuje swoje życie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic sensownego nie napisze ale dziekuje ci ze jestes ze mna i pamietaj ze ja o Tobie pamietam mimo ze teraz nie wpadam tak czesto

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że czasem to jest za późno... A może ja jestem za bardzo idealistką...

    OdpowiedzUsuń