Jestemzmęczona. Zwyczajnie zmęczona. Środa, czwartek i piątek popołudniu w pracy,sobota dwunastka. Niby niewiele. Ale od poniedziałku bolą mnie plecy. Bardzobolą. W jedną noc wcale nie spałam, pozostałe czujnie, bo każdy ruch powodowałból. Chwilę pomogła maść, dziś Ketonal. Jakoś żyję. Ale zmęczenie bierze górę.Padłam w ramionach Mojego Mężczyzny i zasnęłam. Niestety nadal padam. Jutro mamwolne, może uda się odespać. Muszę jeszcze wyleczyć plecy, żeby się na nartywybrać. I czas znaleźć, ale dzięki wolnym dniom w tygodniu nie będzie tak źle.Choć na razie muszę odpocząć, nabrać sił… Szczególnie, że sypie i pewnie mnieczeka wędrówka do pracy z łopatą, żeby sobie przed sobą drogę odsypać, bo doNas pług nie dojedzie, bo za stromo i się nie wygrzebie. Więc albo zamieszkamna Fundacji albo się odgrzebię. A do tego trzeba sił… Idę spać.
Wypoczywaj, bo zmęczona na narty nie pojedziesz bo wtedy szybko o kontuzję:)
OdpowiedzUsuńTo będziemy Cię odwiedzać w pracy :D
OdpowiedzUsuńAle do domu nie zabierzesz jak już odwiedzisz? Wiedziałam, że w tym świecie można liczyć tylko na siebie :P
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę :) Dziś książeczka i błogie nic nie robienie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty ale uwielbiam takie zmęczenie :) Niedługo czeka mnie to samo.. za tydzień zaczynam dwutygodniową pracę, która wyssie ze mnie cała energię.. Już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest "takie" zmęczenie....
OdpowiedzUsuńWiem, domyślam się.. ale przynajmniej czujesz że żyjesz :):)
OdpowiedzUsuńJedyne co czuję to ból pleców, nie czuję że żyję, takie zmęczenie pozbawia całkiem chęci
OdpowiedzUsuńZnam bóle pleców bardzo dobrze. Kiedyś pracowałam przy liliach w Holandii, wiec przez 5 tyg czułam ból w plecach od schylania się. Coś strasznego.. Ale miło to wspominam. wszystko jest kwestia gustu :)
OdpowiedzUsuń