środa, 19 listopada 2008

Czyste szaleństwo :)

Śnieg!!!!! AAAAAAAAAAA!! Istne szaleństwo :)) Tak, wiem, nie lubiałam, ale się nalubiałam. Tylko czemu ja takie większe wolne to mam dopiero od 29 grudnia do 1 stycznia włącznie? Bo inaczej to albo w weekend jakiś dzień na pracę albo na studia. A narty już się do mnie śmieją. Ale niech dosypuje do górek moich kochanych. Już się widzę na moich cudnych nartach w motylki na stoku. AAA :):):):)

17 komentarzy:

  1. ~nigu.blog.onet.pl19 listopada 2008 12:13

    Znając moje zdolności do nart, których nie posiadam wogole, widzę już po moim zjeździe ręce, nogi, mózg na ścianie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tak kiedyś sądziłam, ale na stokach ścian nie ma to się odważyłam i.. ja chcę jeeeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sie zabije juz trzecia osoba ktora pisze ze spadl snieg a u mnie ni cholerci nie widac sniegu ale jest troszke zimno mimo tego sloneczko troszke swieci moze tak byc lubie taka pogode

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie tez snieg, narty jednak spedza te zime w szafie. Jak juz bedziesz miala okazje posmigac po stokach to zrob jedna rundke i za mnie :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Może Cię pocieszy, że u mnie już śnieg zeszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Za Ciebie, za Anielskiego i Maleństwo też dostanie szus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I z czego tu się cieszyć? No z czego? Że tuzin kapotek trza będzie na siebie pozakładać? Że nos się odmrozi, że łapki zmarzną? Że stópki w elegansich kozaczusiach przybiorą uroczą barwę fioletu? Że człek będzie się ślizgał i łapał równowagę zamiast dostojnie kroczyć? Oszalałaś?? Ja chcę LATA!!!!!!!!!!!!!! Wiosny przynajmniej! Ciepło ma być! No dobra, w ostateczności wystarczy jakiś australijczyk, żeby mnie na tę niepogode wywiózł tam gdzie ciepło i przyjemnie :PPPPP

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz fajnieee. U mnie w Poznaniu śniegu jeszcze nie ma.. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. U Ciebie może być ładnie, zresztą ja tylko mogę mieć śnieg w górach, bo jeszcze się okaże, że kiedyś w pracy odrobię z 72 godziny jak mi Fundację przysypie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyślę pocztą lotniczą :P

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja nie znosze śniegu, brrr, jestem z natury ciepłolubna, taka pogoda to dla mnie horror.....

    OdpowiedzUsuń
  12. ja cie nie poznaje :P;P:P;P:P a uz sie spodziewalam smsa w stylu "zabierz to paskudztwo z okna !!! ":P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ajj skąd ja to znam;) U mnie trwa kompletowanie wszystkich rzeczy snowboardowych i wyrabianie kondycji;) A także szukanie wszystkimi możliwymi sposobami zarobku,żeby było na sylwestra w górach;) Nie,żeby Fancy umiała jeździć na desce - co to to nie. Ale lubi to po prostu;) Nawet jak sobie stłucze wszystkie możliwe części ciała i odmrozi co nieco;) Także białe szaleństwo niech wita;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też lubię ciepełko, ale lubię też narty.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie brakuje już tylko rękawiczek :P Do nart, deska... brrr

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja sięjuż zaczynam bać :D. Wszyscy mnie zaraz zaczną namawiać na narty. Buuu mam przeczucie, że w końcu ulegnę (namowom)

    OdpowiedzUsuń
  17. W uleganie namowom to ja nigdy nie wątpiłam :)

    OdpowiedzUsuń