poniedziałek, 18 lutego 2013

Filmoteka dorosłego człowieka

Zachciało nam się wczoraj z Osobistym film obejrzeć. Ten nie, tamten nie, ten niekoniecznie. Drive Angry. Z Cagem. Oglądamy. Po dwóch minutach dość krwawego początku oznajmiłam, że film ma pięć minut i jak się nie zmieni, to ja nie oglądam. Dałam szansę. Tylko parę razy potem zasłoniłam oczy i pytałam, czy już Osobistego. Na szczęście trafił mi się w tym wypadku niezłośliwy facet i prawdę zeznawał.
Jeden z bardziej pokręconych filmów, jakie ostatnio widziałam. Akcja się zagęszcza, domysły nasze też, a potem się okazuje ciut inaczej. Ale generalnie fajny. Na pierwszą i żadną inną randkę nie nadaję się zupełnie, chyba, że kobieta nie poszła na film, tylko do kina. Widoki przyjemne, a i owszem, posiada, bo i parę cycków:
Osobisty: - Trochę ignorują tą pannę...
Ja: - No, takie cycki zignorować.
O: - Cycki? Też zignorowałem - tu nastąpiło przewinięcie na scenę z częścią ciała owej pani. - No, nic wielkiego, nie zauważam.

Padłam. Normalnie padłam. No i jeszcze nogi drugiej pani, bo miała naprawdę ładne. Poza tym, żeby nie było, że ja tylko na panie spoglądam, Księgowy całkiem ciekawy, Cage, no po prostu Cage :)
Pomyślane fajnie, realizacja troszkę kuleje, ale może fizyka nie działa tak samo, jak dokładność Księgowego i kontrola jego szefa.

13 komentarzy:

  1. Nie ma co, bardzo romantyczny film sobie wybraliście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie miał być romantyczny, tylko fajny :) my nie z tych par, co razem to tylko komedie romantyczne :)

      Usuń
  2. Najważniejszy jest czas spędzony razem...a film to tylko tło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film też niczego sobie :) kiedyś trzeba obejrzeć to, co się ma, trafiło na ten :) a czas, bezcenny, to fakt

      Usuń
  3. Film pokręcony, faktycznie. Lubię Cage'a, ale jeżeli chodzi o filmy, w których brał udział, to, niestety, wiele jest po prostu kiepskich. W tym podobał mi się Księgowy i ta małolata, która umiała się świetnie bić. I była bardzo ładna :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie małolata jest posiadaczką tych ładnych nóg ;) Cage ma filmy fajne i durne, ten był gdzieś pośrodku

      Usuń
  4. Polecam "Bękarty wojny' Tarantino. Bardzo dobry film.Trochę brutalny, ale naprawdę warty obejrzenia ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną jest taki problem, że nie będę oglądać, bo brutalny, tak było, jak Osobisty zaczął Priesta oglądać, a potem się darłam, że ma na mnie poczekać, zrobię siku i będę oglądać. Ale Tarantino nigdy do tej kategorii nie należał. Nie leży mi zupełnie

      Usuń
  5. Ha, pamiętam, jak kiedyś namówiłam Męża na podobny seans;D
    Z bardziej pokręconych filmów, ale świetnych polecam "Grindhouse- Death Proof" oraz filmy Larsa von Triera. Tego ostatniego uwielbiam, ale tylko raz na jakiś czas- jego filmy są naprawdę ciężkie.

    OdpowiedzUsuń
  6. My nie możemy razem oglądać filmów:) Nigdy nie możemy wybrać takiego co chcemy razem obejrzeć:) Mąż lubi wojenne i bijatyki. Najlepiej z Jet Li:) Ja lubię komedie romantyczne, dramaty i psychologiczne. Wczoraj jednak udało nam się coś razem obejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam się składają. Ja nie gardzę SF, Osobisty Mamma Mia też obejrzy :) ale wybieramy to, co obojgu sprawi frajdę :) Cieszę się, że spędziliście czas razem :)

      Usuń