Dominiczkadziś kończy 3 miesiące. Właśnie krzyczy na mnie, więc się poprawiam, skończyłao 0.55 w nocy. Tydzień temu byłam z nią do szczepienia i dowiedziałam się, żemój Skarb Mały waży 5960 i ma 66 centymetrów. Co chwilę odkładam jakieśubranka na kupkę „za małe, do odłożenia dla rodzeństwa”. Co chwilę też widzę,jak się zmienia, ile nowych rzeczy potrafi. Ostatnio zakochuje nas w swoimśmiechu. Śmieje się głośno, długo i zupełnie nie do uchwycenia, bo śmiech irechotki urywają się, jak tylko próbujemy je nagrać. Podnosi już głowę, jakleży na plecach, a w leżaczku to już barki jest w stanie, ale ja udaję, że niewidzę, bo nie jestem jej w stanie powstrzymać, a nie bardzo już powinna cośtakiego robić. Jednak najlepszą zabawą pozostaje chlapanie wodą w kąpieli.Wanienkę wstawiamy już do dużej wanny, a ona chlapie, chlapie i chlapie,najlepiej zachlapać sobie całą buzię, a jak jeszcze wpadnie coś do ust, to jestw ogóle super.
Wiosnaprzyszła, zdecydowanie, nawet przylaszczki widziałam, bo w sobotę pojechaliśmyna nasze fundamenty, przez tamten piękny las. A że akurat nie ja prowadziłam topopodziwiałam sobie te niebieskie połacie. Ach… Ze względu na to, że sięzrobiło ciepło, nie trzeba się tak ubierać, jesteśmy prawie cały czas nazewnątrz. Wychodzimy do ogrodu, Domin zasypia w wózku, oddychamy świeżympowietrzem. Kocham ten nasz ogród, który mi oszczędza kilometrów. Wychodzimy ijuż. No i zawsze w razie draki można wrócić. Dziś zamierzam umyć samochód. Bowoła już o pomstę do nieba. A pewnie w środę umyję mężowski, bo w moim pusto wbaku, więc będę jeździć jego, a brudnym nie mam zamiaru. Czeka nas więc kolejnabytność na świeżym powietrzu.
Lubię czytać takie wpisy... ;)Niedługo po raz 4 zostanę ciocią i już się doczekać nie mogę aż przytulę tego małego szkraba :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie wpisy... ;)Niedługo po raz 4 zostanę ciocią i już się doczekać nie mogę aż przytulę tego małego szkraba :)
OdpowiedzUsuńTo wszystkiego najlepszego z okazji kolejnej miesięcznicy.Kurcze wygląda, że tylko u nas są takie galimby, które przy szczepieniu jedynie co to mierzą główkę i ważą, ale całego maleństwa już nie mierzą :/My też korzystamy z ciepła i spacerujemy. Niestety albo stety z powodu braku ogródka jesteśmy przede wszystkim w ruchu. Zwłaszcza, że Oliwka śpi tylko jak wózek jedzie, a jak usiądę na ławce to jej się zaczyna nudzić już po 5 minutach. Ale plus jest taki, że mam lepszą kondycję :)
OdpowiedzUsuńSzybko czas leci. Niedługo będziesz robić kanapki do szkoły ;)))
OdpowiedzUsuńU nas też nie mierzą, bo nie chcą naciągać dziecka. Sama ją zmierzyłam, bo mi pokazały jak. Od głowy do pupy, potem po linii nogi do pięty i kawałek pięty też :)Domi na "stojąco" na szczęście też śpi, dziś spała, jak ja samochód myłam
OdpowiedzUsuń:) A cudze są najfajniejsze :)
OdpowiedzUsuńA potem suknię ślubną pomagać wybierać i zostanę teściową :P
OdpowiedzUsuńTeraz z wiosną dni jeszcze szybciej będą biegły, a z nimi dziecko rosnąć będzie ... ech ... każdy dzień warty zapamiętania i zatrzymania choć na chwilkę :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak trudno zapamiętać wszystko. Nam pomaga Album, który dostała na chrzest i kalendarz pierwszego roczku od położnej :)
OdpowiedzUsuń