czwartek, 28 maja 2009

Unoszę się

            Unoszę sięnad ziemią. Czasem tak niewiele potrzeba do szczęścia. Ramion, uśmiechu, dotykulekkiego jak muśnięcie skrzydła motyla. Uśmiechu nad ranem i pocałunku nadobranoc. Z każdą taką nocą tęsknię coraz bardziej, by było tak codziennie. Bymożna było razem wypić herbatę patrząc sobie w oczy. Ale poczekam. Warto.

 

            Nie jestemczęsto tutaj, bo mam masę spraw na głowie. Na czele z dwoma egzaminami na tenweekend.

6 komentarzy:

  1. pięne słowa... aż sama się rozmarzyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To unoś się jak najdłużej i nie daj się sprowadzić na ziemie, bo stąpanie po niej nie jest już takie fajne...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zycze pomyslenego zdania egzaminow.Co do reszty ladnie napisalas to co czujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety czasem spada się bez własnej woli, a nawet wbrew niej

    OdpowiedzUsuń