środa, 26 września 2012

9 miesięcy

     Niniejszym moja Córa pokonała taki sam dystans poza moim brzuchem, jak w nim. Dziś skończyła 9 miesięcy, spieszę więc donieść, że:
- sygnalizuje, że chce na nocnik, wali w niego rękami i jak ją wysadzę, to zawsze z finałem;
- raczkuje w tempie małej wyścigówki;
- wstaje o wszytko, nawet o płaskie rzeczy;
- trzymając się mebli chodzi bokiem, najczęściej i najszybciej do kota lub netbooka;
- jeżeli jeden przedmiot jest na wyciągnięcie ręki od tego, którego się trzyma, potrafi do niego przejść;
- potrafi przeleźć przeze mnie/Osobistego/wielką maskotkę, ale zatrzymuje się na głowie i nie wie jak zleźć;
- wie, jak lula nasz pies, pokazując to tuli się do mebli/poduszki, swojego ramienia;
- wie, już nie tylko gdzie oko, ale też gdzie nos,  buzia, lampa, autko, pies i kot;
- karmi nas tym, co ma w ręce;
- robi kuku wszystkim, co ma pod ręką, a więc kołderką, kocykiem, ale też ubraniem;
- stroi miny do lustra, całuje swoje odbicie;
- robi cześć, wyciągając rękę z rozcapierzonymi paluszkami;
- boi się czarnego;
- robi i Bóg stworzył człowieka, czyli wyciąga palec i czeka, aż ktoś dołoży swój;
- parę razy stała bez trzymania parę sekund;
- zabawki przenosi w zębach, tfu, w buzi, bo zębów ani poświeć;
- tuli się i całuje... na śmierć...
- na widok malin i jeżyn na ogrodzie mówi "am";
- wdrapała się kiedyś na 3 schody, z moją asekuracją, teraz schody omijamy ;) ;
- jeździ w większym foteliku, w tamtym się nie mieściła;
- jak ma ochotę to pokazuje ile ma kłopotów i jaka jest załamana ich ilością;
- waży 9 kg i na stojaka ma 72 cm;

15 komentarzy:

  1. Dziewczyna szaleje :D Nic tylko radować się jak szybko się rozwija :)
    Moja mam lubi opowiadać jak na Boże Narodzenie (urodziłam się w kwietniu) zasuwałam na czworakach jak torpeda i nie mogli mnie upilnować, bo cały czas śmigałam do choinki i ją przewracałam na siebie ;)
    Pomyśl co to będzie w tym roku u was z małą i choinką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiamy się nad choinką uwieszoną u sufitu. Poważnie

      Usuń
    2. I nie jest to taki głupi pomysł :D

      Usuń
  2. Rośnie Wam Córa jak na drożdżach:) Czas tak szybko leci!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna:) Swoją drogą nie wiedziałam, że tak szybko dzieci mogą wołać na nocnik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wołać to ona nie woła, bo jeszcze nie mówi, ale nie może to być przypadek. Owszem, pieluchy nadal są, ale czasem i do 15 ten sam suchuteńki.

      Usuń
  4. Życie ostatnio dało mi w kość, ale jak czytam na blogach o Waszych dzieciaczkach to jeszcze mam iskierkę nadziei na to, że kiedyś będzie mi dane zajść w kolejną ciążę. pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie.
    www.ona-onas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko patrzeć, jak będzie pomykać do łazienki :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie się Dominika rozwija.
    I widzę, że jednak zdecydowałaś się już na nocnik :) My się trochę cofnęliśmy w nocniku, bo jak była chora to nie chciała w ogóle siadać, a teraz jeszcze ten wyjazd, ale nadrabiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od początku byłam zdecydowana na szybkie nocnikowanie, tylko odpowiedniego nocnika nie było ;)

      Usuń