Jestem na skraju wytrzymałości nerwowej. Tracę cierpliwość do "twojemu blogowi na pewno nic nie jest", "blog o podanym adresie nie istnieje", czy "lista postów jest pusta". Myślę nas zmianą portalu, ale... to tu jest moje miejsce w sieci, to tu lubię pisać... Nie wiem, nie chce rezygnować z pisania, ale jak mam coś publikować n razy to mi się odechciewa...
Mam dokładnie te same odczucia. A Onet ma nas gdzieś...P.S. Ten komentarz też próbuję wpisać już kolejny raz.
OdpowiedzUsuńŻadnego rezygnowania! :)))Rozumiem, że jesteś zżyta z blogiem Onetowym i przyzwyczaiłaś się do tego miejsca, ale, faktycznie, ostatnio (w sumie to nie ostatnio. Od dawna) wiele osób, w tym ja, rozgrzewa się złością na "Blog nie istnieje", "Lista postów jest pusta" itp. Cała radość z czytania znika...Jak coś, to gorąco namawiam Cię do zmiany portalu, zapomnij o rezygnowaniu! Przenieś się do mnie, na Blogspot :))) Wordpress też śmiga bez zarzutu, w najgorszym wypadku można iść na Onetowy Blog.pl. Ale nie myśl mi tu nawet o niepisaniu :)))P.S.I z przyzwyczajenia kopiuję komentarz, bo nie wiadomo czy uda mi się go wysłać już za trzecim razem ;)))
OdpowiedzUsuńHehe, to jest nas dwie, bo ja też ciągnę Angel na blogspota:):)
OdpowiedzUsuńNie chcę zapeszać, ale od wczoraj mam trochę problemów i na Blogspocie - często wyskakuje mi "Error 503". Zaraził się od Onetu? Nie uśmiecha mi się znów przenosić betów, choć odkryłam, że Wordpress jest jeszcze fajniejszy :)))Póki co, indoktrynuję Onetowiczów. Szkoda nerwów na ente próby odświeżania, komentowania i publikowania, niech przejdą do nas ;)))
OdpowiedzUsuńOJ wiem o czym mówisz...Proszę usuń te kody, bo już 10 raz próbuję to wpisać...
OdpowiedzUsuńZałożyłam bloga na Blogspocie. Ale na razie czekam, po napisaniu maila do Onetu czekam... I jak na razie jest ciut lepiej
OdpowiedzUsuńPostaram się...
OdpowiedzUsuń