czwartek, 25 sierpnia 2011

Rekonesans szpitala

            Bynajmniejnie z własnej woli ten rekonesans. Żadne dni otwarte, czy coś w tym stylu. Poprostu przymus. Przedwczoraj dostałam bólów w dole brzucha. Wzięłam NoSpę i jązwymiotowałam. Ale ja potem głodna byłam… Jakoś przetrwałam noc, rano wczorajbolało trochę, ale kropla krwi na bieliźnie już mnie mocno nastraszyła. Pointerwencji męża zadzwoniłam do lekarza. Po interwencji, bo co ja mu powiem?Kazał jechać do szpitala, na wszelki wypadek. Pojechaliśmy. Na SORze przyjęlimnie prawie natychmiast, przebadali wzdłuż wszerz i w poprzek i wypuścili dodomu. Wszystko w porządku. Aż mi się głupio zrobiło, że męża z pracyściągnęłam. Ale nie zostałam nazwana panikarą, a nawet powiedziano mi, żedobrze, że przyjechałam. A student, który tam był, zapytał, czy w poczekalniczekają rodzice… I był bardzo zdziwiony, jak powiedziałam, że przyjechałam zmężem. Znowu poczułam się jak małolata…

            Ale szpitalmi się podoba, personel bardzo miły, uczynny i profesjonalny. Mogę tam rodzić.Oczywiście w swoim czasie. Na razie się nie wybieram.

Z wieści bardziej radosnych, mamyodebrany mostek na budowie. Wszystkie rzeczy, prócz betonu, do zrobienia ślepejwylewki też już są na działce. Gorzej, bo Mojego Bardzo Osobistego Mężczyznębędę teraz widziała w nocy, bo będzie robił izolację fundamentów. Nie mogę się,jak nigdy zimy doczekać…

10 komentarzy:

  1. marta.ja1@onet.eu25 sierpnia 2011 14:03

    Dobrze zrobiłaś, że pojechałaś do szpitala. Ja od samego początku słyszę od swojego lekarza, że jeśli pojawią się jakieś bóle inne niż normalne, albo plamienie, to mam od razu do niego dzwonić i jechać do szpitala. Zawsze lepiej dmuchać na zimne.Ale cieszę się, że wszystko w porządku i był to "tylko" fałszywy alarm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szpital to było dobre posunięcie. Wiadomo, lepiej zawsze przecież dmuchac na zimne... Wystraszyłaś mnie, ech, jak tytuł zobaczyłam:)Trzymajcie się i uważajcie na siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się cieszę, szczególnie, że ja pierwszy miesiąc leżałam, bo plamiłam, więc przerażenie było podwójne

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierz mi, byłam wystraszona o wiele bardziej. Nazwiska nie mogłam dobrze napisać na izbie

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważajcie na siebie:) Słuszna decyzja z wizytą w szpitalu, w takich sytuacjach nie ma na co czekać!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego, jak bolało drugiego dnia pojechałam.. Lepiej dmuchać na zimne

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie to samo chciałam napisać, że lepiej dmuchać na zimne, szczególnie, że wiele rzeczy może się wydarzyć ... jak ja podczas ciąży się kilka razy wahałam i potem opowiadałam o tym lekarzowi, to zawsze mi powtarzał, że lepiej o kilka razy za dużo niż o jeden za mało.

    OdpowiedzUsuń
  8. W tym przypadku lepiej być panikarą niż lekceważyć. Dobrze zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  9. Święte słowa

    OdpowiedzUsuń
  10. Sądząc po szybkości przyjęcia poza kolejką to nawet panika nie była

    OdpowiedzUsuń