poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Powoli do przodu czy biegiem w przód?

            Piasek jużmamy. Pominę milczeniem całą opowieść, dość wspomnieć, że pan miał przyjechać o10, a o6.30 dzwonił, gdzie on ma wysypać ten piach. Oczywiście nie jesteśmy w staniepojawić się na terenie w minutę, nawet 30 minut to wyzwanie, więc zostawiliśmypana samemu sobie. No i wysypał. Połowę nam, połowę sąsiadom na wjazd. 24 tonypiachu. No nic, dzięki temu mamy koparkę na fundamenty i wodę. Ale głupawa,która nas nawiedziła z powodu tego poranno sobotniego telefonu, opuściła nas,jak zobaczyliśmy ten piach. Natomiast dostawa ze składu dla równowagi spóźniłasię o dwie i pół godziny. Równowaga w przyrodzie musi być, prawda?

            W związku zpowyższym zapytałam męża, czy tak już będzie zawsze. Popatrzył, pomyślał iwysnuł wniosek, że tak. Blaszak miał być o 14, przyjechali o 11, ekipa miałabyć koło 20 sierpnia, mogła już 1, piasek też przyjechał deczko wcześniej. Alewolę tak, niż standardowe obsuwy. Teraz, byle tylko deszcz przestał padać, bochłopaki utoną w tych fundamentach.

            Generalnieto wszystko się tak spieszy. Nasza Dzidzia też. Wiem, że ruchy można poczućokoło 18, nawet do 20 tygodnia. Ja poczułam pierwsze dokładne właśnie 18,wczoraj zobaczyłam, że mi już brzuchem rusza. Dla mnie zadziwiające tempo, choćnie mam do czego porównać. Ale cieszę się. Niech będzie silne i zdrowe, tonajważniejsze. W jaki sposób ze mnie wyjdzie, jak troszkę przerośnie, będę sięmartwić potem.

14 komentarzy:

  1. A więc teraz nie zapeszać, żeby wszystko nie zaczęło się opóźniać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno będzie zdrowiutkie:) Na razie jest mu dobrze w brzuszku Mamy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ~marta.ja1@onet.eu2 sierpnia 2011 13:08

    Ja też wolę żeby wszystko było wcześniej niż się "standardowo" opóźniało.Gratuluję ruchów dziecka, to wspaniałe uczucie.www.kilkaprzemyslenwlasnych.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno będą obsuwy, bo deszcz, bo ktoś czegoś nie dowiózł, ale ważne, że za chwilę coś będzie z ziemi wystawać

    OdpowiedzUsuń
  5. I niech jej/mu tam będzie dobrze do grudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcześniej ok, ale czemu 6.30 w sobotę ;)Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj z ta budową to tak jest - mnie to już czasem głowa boli. Ale grunt, żeby szło do przodu:)A co do Dzidzi - ja tez ruchy poczułam jakoś tak w tym czasie.No i w końcu odpiszę na Twoje pytanie o wózek - bo piszę, piszę i napisać nie mogę. My kupiliśmy z firmy Anmar. Wózki mają różne, i niedrogie. Mi nasz wózek bardzo odpowiada - lekki, fajnie się go prowadzi, ma dużo funkcji. Bez problemu sama go złożę i zapakuje do samochodu, czy wtaszczę po schodach. Dodatkowo do wózka dostaliśmy gratis materacyk - nie musieliśmy kupować.

    OdpowiedzUsuń
  8. najważniejsze że wszystko posuwa sie w dobrym kierunku:)obsuwy będą,bo to normalne..moja siostra w rok się wybudowała,ale kasa to kasa...jesli chodzi o wózki to ja na pewno kupię albo Chicco albo Quinny.Chicco kosztują coś okolo 1600zl z całym wyposazeniem do 2tys. Sa lekkie,latwe do zlozenia,moja kolezanka jest nieziemsko zadowolona..quinny sa drogie,ponad 2,300 do 3300 za nowy wozek..ale mozna kupic uzywany..tez lekkie i maja dmuchane tylnie kola a to jest wazne,szczegolnie przy naszych polskich drogach i maja w sobie to "cos":)ja jeszcze dziecka nie mam,ale mam juz wybrane akcesoria:p

    OdpowiedzUsuń
  9. My wózek mamy już wybrany, pytałam D, bo ma bardzo podobny. Nasz jest niedrogi, polski, ma super opinie. Bo dla mnie 2000 za wózek to bardzo dużo. Ale każdy patrzy inaczej. Tak samo z budową, można szybko, jasne, jak się ma kasę to można nawet w trzy miesiące, ale ja chcę, by ściany zdążyły wyschnąć, więc stan surowy będzie stał przez zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. My mamy upatrzone z Raf Polu właśnie, może nie jest lekki, ale ja mam z kolei schizę, że lekki jest niestabilny. A te jego 15 kg nie będę musiała po schodach tachać czy coś, więc nie jest źle. No i jest tani, ma dobre opinie. I mężowi się podoba ;)Z budową my jeszcze nie zaczęliśmy, a mnie już słabo...

    OdpowiedzUsuń
  11. anairda1986@poczta.onet.pl5 sierpnia 2011 14:15

    dokładnie jak sie ma kase to i w rok sie czlowiek wybuduje..moja siostra wziela 100tys kredytu swoje mieszkanie sprzedala za 180tysiecy...dom z wyposazeniem wybudowala za 230 tysiecy..no ale dzialki nei musiala kupowac..jakbym kupowala wozek to wlasnie taki ktory tez posluzy mi dla drugiego dziecka..ale watpie ze my dwoje bedziemy mieli:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze się zastanawiałam jakie to jest uczucie, że coś innego niż Ty rusza się w Tobie, możesz to zobaczyć pod skórą i wyraźnie poczuć. Dla mnie czysta egzotyka :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie to nadal jest czysta egzotyka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. My mamy nadzieję, że się w 300 tys zmieścimy... A działka to dużo. Też mamy, więc możemy się skupiać na domku :)

    OdpowiedzUsuń