środa, 9 marca 2011

Delirka

Byłam wczoraj u kardiologa. Po 17latach odstawiła mi leki. Wczoraj wieczorem z tegoż powodu wypłakałam sięmężowi w rękaw. Dla większości ludzi to niezrozumiałe. Mówią, że przecież tonic, odstawienie chemii, brak obowiązku pamiętania o lekach. A dla mnie tatabletka to poczucie bezpieczeństwa. Pewność, że nic się złego nie stanie.Ostatnio, jak odstawiłam, dostałam 13 godzinny atak…

Dziś od samego rana mam syndromodstawienia. Delirka. Jak rasowy ćpun na odwyku. Żeby tylko przetrwać tydzień…

2 komentarze:

  1. najdroni@op.pl14 marca 2011 17:43

    Dasz radę Mała! Trzymam kciukasy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś daję, najgorzej, jak się przypomni, ale wtedy magnez czy inne witaminki załatwiają sprawę ;)

    OdpowiedzUsuń