niedziela, 6 marca 2011

Bo księża to się żenić powinni

            Będzieantykościelnie przez kazanie, które dziś zostało wygłoszone w kościele. Onierozerwalności małżeństwa ksiądz mówił. Że sakrament to skała i nic go nieprzerwie, że modlitwą można zmienić wszystko, na czele z człowiekiem.Poruszenie w ławkach się zrobiło, we mnie się zagotowało. Łatwo się mówi otrwaniu w związku, jak się nigdy takiego nie musiało utrzymać. Łatwo mówić, żezdradę można wybaczyć i wszystko można przejść. A ja sądzę, że można leżećkrzyżem przez cały miesiąc, a jak mąż czy żona bije i pije to nic tego niezmieni, póki człowiek sam nie będzie chciał się zmienić. Jeśli któreś zmałżonków zdradza, to można wybaczyć raz, można drugi, ale trzeciego już sięnie da. Bo miłość umiera, zaufanie umiera, a ktoś, kto zdradził, zdradzikolejny raz, ktoś, kto bije, też nie zmieni się ot tak.

            Denerwujemnie gadanie o małżeństwie przez osoby bezżenne. O rodzinie przez kogoś, ktotylko w rodzinie wyrastał. O tym, że nie może brakować pieniędzy, jak się nimidobrze rozporządza przez kogoś, kto ma masę kasy. Księża powinni doświadczyćtego, o czym mówią. Bo inaczej to czcza gadanina.

4 komentarze:

  1. a_normalia@op.pl6 marca 2011 21:59

    Pewnie, ze łatwo się mówi w teorii, bo praktyka to co innego, ale idąc tym samym tokiem rozumowania, to lekarze tak samo powinni na własnej skórze doświadczyć różnych chorób aby potem móc leczyć i dawać porady.

    OdpowiedzUsuń
  2. Angel Oscuro6 marca 2011 22:17

    Z reguły ma jakieś własne doświadczenie. Poza tym organizm zachowuje się w pewnych granicach normy identycznie, a człowiek nie. Człowiek ma psychikę, podejmuje wybory, targają nim namiętności, organizm jest porównywalny z maszyną.

    OdpowiedzUsuń
  3. a_normalia@op.pl7 marca 2011 00:02

    Więc co nam po psychologii, skoro każdy zachowuje się inaczej i nie przewidzi się co zrobi?Swoją drogą: przed przyjęciem święceń kapłańskich, dany mężczyzna mógł mieć bardzo wiele doświadczeń (przecież nie ma granicy wiekowej po której jest się "za starym" na seminarium) i może bardzo dobrze wiedzieć o czym mówi. Nie odnoszę się do Twojego przykładu z kazania, tylko mówię ogólnie. Wiele osób zapomina, że każdy ksiądz ma swoją przeszłość i przecież miał jak najbardziej prawo być z kobietą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Angel Oscuro7 marca 2011 18:27

    Owszem, przy czym pozostaje pytanie czemu zrezygnował z drogi z kobietą? Poza tym oni wierzą w jakąś utopię, mrzonkę. Zostałabyś z mężem, który Cię bije, bo macie ślub? Albo z takim, który zdradza? I co w imię małżeństwa będziesz co noc wybaczała to, że pachnie obcą kobietą i w imię Boga oddasz mu się, kiedy wiesz, że za chwilę będzie się sek.sił z inną? To są mrzonki, marzenia...

    OdpowiedzUsuń