Zostałam dziś sama z pracownikami. Miesiąc urlopu minął, jak z bicza strzelił, dziś musiałam go wyprawić do pracy. A roboty nawet nie w połowie. I od razu powstał problem, bo oni zrobili szalunek pod bramę na słupki 40 cm, a słupki mają 28. I rozmawiałam z nimi, potem przyjechał ich szef, tłumaczą mu co i jak, a on pyta, czy uzgodniliśmy to z Osobistym. Mówię, że tak, bo akurat dzwoniłam też o grubość kostki i od razu mu powiedziałam, co Rusłan wymyślił a do tego mówię, że ja tu też jestem szefową i ze mną też można uzgadniać. Pominę, że oboje z Osobistym doszliśmy do wniosku, że to oni są fachowcami i my możemy coś mówić, a oni mają zrobić, żeby było dobrze, ale ciii... Może zaczną mnie traktować ciut poważniej ;)
A w ogóle to roboty po łokcie, nie tylko z ogrodzeniem, ale wczoraj pojechaliśmy do mamy zebrać aronię i dziś mam do roboty sok i dżem, a mnie połamało. Mam zapalenie nerwów w odcinku lędźwiowym, w piątek mnie tak siekło, że się darłam z bólu, Osobisty pojechał mi do apteki po leki i już jest o niebo lepiej, ale do dobrze sporo brakuje. Na razie mogę chodzić i leżeć, przy czym czasem mi podcina nogi i mi się uginają. Tak więc jest wesoło. Ale nie dam się. Muszę tylko po tym wszystkim pomyśleć o wzmocnieniu mięśni w tym odcinku. Jak tylko przestanie boleć.
potrzebujesz dobrego rehabilitanta, to nawraca :(
OdpowiedzUsuńWiem, ja ogólnie mam problem z nerwami i mi tak łapie co chwila gdzie indziej, z dwojga złego wolę tyłek od twarzy
UsuńO rany, zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWidzę, że nudzić sie nei nudzisz :)
OdpowiedzUsuńZdrówka!!!!
Nie, zdecydowanie nie. Co dzień muszę szukać nowej trasy do domu, bo tu dołek, a tu górka
UsuńDziękuję, już lepiej
Brzmi przykro :(
OdpowiedzUsuńNiech szybko przejdzie!
Przechodzi niestety powoli, bo do lekarza mi nie po drodze i zażywam tylko apteczne odpowiedniki, a to wiadomo, słabsze. Ale już przewracam się z boku na bok bez siadania :)
UsuńOooo, jak zdrowia brakuje, to wszystkie plany się przestawiają. Niech szybko przechodzi, a później... później trzeba się za to zabrać. Trzymam mocno kciuki, żeby minęły jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńW takim stanie przynajmniej praca umysłowa wychodzi i wyszło nam oczko wodne 😉
Usuń