Miałamnapisać o książce, ale nie mogę. Bo mnie to denerwuje. Denerwuje mnie zresztąwszystko wokół, ze mną na czele. Kot jest zły, bo się nie przytula i zły, jakchce się przytulić. Czuję się jak bomba zegarowa, która co chwilę wybucha. Iobawiam się, że tak zostanie do czasu porodu. Znikam więc z blogowiska. Bo blogteż mnie denerwuje.
Mam podobnie przed okresem w każdym miesiącu. Brrr... Wytrwałości:*
OdpowiedzUsuńMyślę, że to coraz większy stres przed porodem. Zobaczysz, że jak Maleństwo będzie już z Wami i minie ten pierwszy okres ogarniania chaosu to wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :))
OdpowiedzUsuńTak to czasem bywa z bombami :)))
OdpowiedzUsuńWięc odpoczywaj, ale wróć po porodzie :)
OdpowiedzUsuń