poniedziałek, 2 listopada 2009

(*)

 
Była ze mną zawsze. A przynajmniej odkąd pamiętam. Odeszła dziś o 4 rano. Na moich rękach. Ukochana Bonnie. Dołączyła do Pocusia...
Kocham oba...

Komentarze będą kasowane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz