Czekając dziś na dzieci w przedszkolnej szatni widziałam, jak Panie wieszają nową gazetkę. Z odbitych farbą dłoni dzieciaczków zrobili białego orła. Tylko głowę z koroną i ogon domalowały. Jutro mają robić flagi. Uczyli się też Kto Ty jesteś? Córa umiała trochę, nigdy jej do końca nie starczało cierpliwości, Syn w ogóle. A dziś Córa nauczyła się wszystkiego, a Syn części. Ale na pytanie A w co wierzysz? dzielnie odpowiada: W Polskę wierzę, a ja mam świeczki w oczach i gardło ściśnięte.
Dostałam też dziś zaproszenie na pasowanie. Wreszcie jest tak, jak powinno być, z rodzicami, z należytą pompą. Przecież to dla nich wielki dzień. I to też mnie wzrusza.
W końcu wszystko jest na swoim miejscu.
O wierzę, że wzrusza. Mnie zawsze przy tym wierszyku ściska;)
OdpowiedzUsuńMnie z roku na rok bardziej
UsuńA mnie się aż smutno zrobiło, kiedy zdałam sobie sprawę ile lat temu sama recytowałam ten wiersz ;))) Po dzieciach widać jak ten czas zapierdziela.
OdpowiedzUsuńNie spojrzałam na to z tej strony, ale masz rację. Kurczę...
UsuńTeż uważam, że rodzice powinni być zapraszani na pasowanie swoich dzieciaczków, bo to ważna uroczystość nie tylko dla dziecka, ale i dla rodzica.
OdpowiedzUsuńPani dyrektor poprzedniego przedszkola uważała inaczej :/
UsuńTakie piękne chwile zawsze wzruszają :)
OdpowiedzUsuńIm jestem starsza, tym bardziej
Usuńłap te chwile, łap:) bo się nie powtórzą
OdpowiedzUsuńŁapię i zapisuję w ich dziennikach :) dostaną w 18 urodziny
Usuń