czwartek, 21 listopada 2013

21.11.2003

Znamy się 10 lat. Ale czy można tak naprawdę powiedzieć o znaniu, kiedy człowiek wie, że drugi człowiek istnieje, ale nawet o tym istnieniu nie pamięta? Czy można mówić o znaniu, kiedy sporadyczne spotkania ograniczają się do cześć i kilku uwag ogólnych? A co z wrażeniem, że znamy się od zawsze, kiedy znajomość zaczęła się naprawdę?
Poznaliśmy się 10 lat temu. Znamy się i poznajemy od prawie 7. Jednak gdyby nie to poznanie, a potem przerwa, prawdopodobnie nigdy nie bylibyśmy razem. Bo losem ludzkim często rządzi przypadek.
A tak naprawdę... Znamy się od zawsze, tylko nie zawsze wiedzieliśmy, że my to my...

4 komentarze:

  1. Nie wierzę w przypadki .... przeznaczeniu się nie ucieknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz związek to ciąg właśnie takich przypadków, pewnie nie do końca przypadkowych :)

      Usuń
  2. Też uważam, że przypadków nie ma w takich sytuacjach;) Musieliście się spotkać, musieliście być razem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skoro los tak chciał to i wytrzymać z sobą musimy ;)

      Usuń