poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Dziwnie...

Smutno i wesoło. Euforia przeplata się z rozpaczą. A najwięcej we mnie strachu. Może jutro będzie lepszy dzień.


9 komentarzy:

  1. bedzie,zobaczysz..wierze w to...po deszczu zawsze przychodzi słońce...a ty dasz radę...tylko więcej wiary w siebie i w ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strach to będzie Twój wierny towarzysz, z nim nie wygrasz, ale możesz spróbować oswoic, a nawet zaprzyjaźnić się ...

    OdpowiedzUsuń
  3. W tej sytuacji to niewiele, o ile nie nic nie zależy ode mnie, czy od ludzi. Najwięcej w rękach Boga...

    OdpowiedzUsuń
  4. Staram się i chyba mi nawet wychodzi, bo nie pozwalam mu się przekształcić w stres. A to już spory sukces, bo stres nie pomaga :) Ale powtarzam sobie ostatnio jak mantrę "będzie dobrze".

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie. Musi być. Trzeba w to wierzyć. Ja trzymam kciuki i myślami wspieram:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ~szkarlatnywilk.blog.onet.pl21 kwietnia 2011 12:51

    Często gdy dzień źle się zaczyna, dobrze się kończy. I na odwrót niestety. Bo wolę spokojne zasypiać.

    OdpowiedzUsuń
  7. sercezkamienia@onet.pl27 kwietnia 2011 09:54

    Po burzy wychodzi słońce...Czarna Mamba

    OdpowiedzUsuń