niedziela, 28 listopada 2010

Z galerii rozmów małżeńskich

Po całym dniu kiedy mąż był miły dla żony:

Żona: Coś Ty dzisiaj taki miły?

Mąż: Mam ochotę na seks bez wychodzenia z domu.

Żona: …

 

***

 

Żona: Chyba odkryłeś zalety małżeństwa. Masz osobisty biust.

Mąż: Tylko do tego biustu jest przyczepiona gadatliwa kobieta…

 

***

 

Łóżko. Mąż ma nadzieję na spokojny sen. Żona gada, gada,gada…

Mąż: Śpię…

Żona: (gada, gada, gada)

Mąż: Uspokój się… Idź spać…

Żona: (gada, gada, gada)

Mąż: (po chwili namysłu) Daleko jeszcze?

Żona: (gada, gada, gada)

Mąż: (po chwili namysłu) Daleko jeszcze?

Żona: (gada, gada, gada)

Mąż: No ale daleko jeszcze?

Żona: (gada dalej)

Mąż: pua (tak jak zakończył to osioł w Shrek’u, tomlaśnięcie)

Żona w chichot… Nieopanowany chichot… Nadal chichocze ;) Nasamo wspomnienie mlaśnięcia… Ale w końcu poszła spać. Jak się wyśmiali oboje :P

 

***

 

Żona: Nie mogę ci tak dobrze gotować, bo będę gruba…

Mąż: …

2 komentarze: