piątek, 7 grudnia 2007

Dziewictwo

Ostatnio głośno o nim wszędzie. Czy to za sprawą pierścieni,czy akcji społecznych, zarówno pro jak i anty. Jednak nikt nie pokwapił się dowyjaśnienia tego pojęcia.

Bo co to naprawdę jest dziewictwo?

Jedni nazwą tak brak naruszenia błony dziewiczej. Zgoda.Tylko co z dziewczętami zgwałconymi? Lub molestowanymi? Błonę dziewiczą możnateż utracić na wiele innych sposobów, chociażby przy sporcie wyczynowym.Jedynie fizyczne i biologiczne podejście nie załatwia więc niczego, komplikujetylko życie niektórym dziewczynom, które w cnocie chcą żyć a widzą tylkofizyczność, której może nie być niekoniecznie z ich powodu. Potrzeba więcspojrzenia przez pryzmat psychiki. Żeby nie były odrzucane kobiety, które nastosunek zgody nie wyraziły lub go nie było, a błony nie ma również. Niestety itu kryje się hak. Znane są bowiem przypadki dziewczyn, które pozwalają sobierobić wszystko, od seksu oralnego po analny, chłopakowi serwują prawie pełnyzestaw usług, byle nie doszło do penetracji, i uważają się za dziewice. Czytylko ja uważam, że coś jest nie tak? I nie pomoże tu żadne zaświadczenie odginekologa, bo on poświadczy jedno, a stan rzeczy jest zupełnie inny. Przecieżnikt nie sprawdzi co dziewczyna ma w głowie, bo z mężczyznami to sprawa jest zzasady utrudniona. Jak więc ocenić kto jest godzien tego miana a kto nie?

A już poza tematem, nikogo nie powinno obchodzić jak kto sięprowadzi. To sprawa intymna a nie do ogłaszania na forum i dyskutowania wgronie przyjaciółek.

45 komentarzy:

  1. kult dziewictwa wprowadził niesamowite zamieszanie w tym temacie... dziewczyny często same już nie wiedzą o co chodzi... bo tak naprawdę, nie wiadomo dokładnie, kiedy następuje inicjacja, zwana brzydko rozdziewiczeniem?... postawiłaś bardzo sensowne pytania... a odpowiedź jest na końcu tekstu... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko żeby więcej ludzi myślało tym ostatnim zdaniem ;) Dziękuję za uhonorowanie pierwszym komentarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a dla mnie coś takiego jak kult dziewictwa nie istnieje. to tylko fenomenalne doniesienia rozentuzjazmowanej prasy i tyle. chwilowe uniesienia nad niczym. bo jak do cholery w świecie mody na single i singielki mówić o kulcie dziewictwa???

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy chcesz przez to powiedzieć, że dziewictwo nic nie znaczy?? A bycie singlem nie ma nic do rzeczy, jest możliwość posiadania masy kochanków, kochanek lub przygód na jedną noc, przez co dziewictwo odchodzi w niepamięć, a pozostaje się singlem bądź singielką.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie napisałam, że mnóstwo przygód wyklucza bycie singielką/ singlem... ja napisałam, że bycie singlem/ singielką wyklucza kult dziewictwa... i tak, jest coś w tym, że dziewictwo nie ma znaczenia. jest histerycznym wymysłem, który przed wiekami miał ułatwić/ utrudnić zamążpójscie i związane z tym koligacje tytułowe, majątkowe, rodzinne. to atawizm. jak zamiłowanie mężczyzn do długich włosów kobiet.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie dziewictwo ma znaczenie. To coś najpiękniejszego, co można dać ukochanej osobie, oddając jej tym całość swej osoby. A upodobanie do długich włosów u kobiet można porównać do upodobania kobiet do gładkich twarzy partnerów. Kwestia poczucia estetyki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stwierdzenie ze dziewictwo nie ma znaczenia w ustach kobiety brzmi dziwnie, określiłem najdelikatniej jak potrafię. Dziewictwo jest wyrazem szacunku dla własnego ciała, jednym z jego aspektów. Tak samo jak dbanie o wygląd i właściwą formę fizyczna. Jak można wyrazić pogardę dla swojego ciała?? a no można to zrobić na wiele sposobów. przykłady mógłbym tutaj mnożyć ale podam tylko kilka:zrobić sobie tatuaż, przytyć 10kg albo i więcej bo lepiej przeganiać innych albo kurwic sie z każdym. Sposobów jest znacznie więcej ale nie będę sie tu rozpisywał. A co do długich włosów u kobiet to są pięknym dodatkiem do pięknej kobiety, nawet nie za ładna kobieta w długich włosach wygląda ładnie. A jak sie wytnie na krótko to straszy po ulicach. Można mi tu zarzucić ze to kwestia gustu ale kobieta nie powinna oceniać kobiet a mężczyzna mężczyzny a już szczególnie nie powinno sie oceniać samego siebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. A jak sie pomylisz? To co wtedy? Histeria wokół kwestii dziewictwa spycha kobiety, które sie pomyliły na margines.

    OdpowiedzUsuń
  9. To dość płaskie poglądy (nie sile się na delikatność) zważywszy na to,że: tatuaż w wielu kulturach, w tym i w naszej jest traktowany jako ozdoba i jej wybór jest kwestią gustu; tyje się czasem nie z własnej woli bądź jej braku - wystarczą chamskie leki powodujące zatrzymywanie wody w organizmie i puchnie się jak balon i żadna siłownia tu nie pomoże; co natomiast sie tyczy długich włosów... znam kobiety, które z długimi włosami wyglądają po prostu brzydko. A co do nieoceniania samego siebie - co dzień obserwuję przykłady takiego właśnie nieoceniania siebie spacerujące po korytarzu w wieczorowym makijażu w ciągu dnia i przykrótkich bluzkach nie pasujących do okazji. Stwierdzenie, że kobieta nie powinna oceniać kobiet jest równe stwierdzeniu, że mężczyzna nie powinien gotować. Albo przejawem homofobii. I na koniec: ludzie w życiu popełniają błędy i czasem ten Twój "przejaw szacunku do swojego ciała" oddaje sie niewłaściwej osobie. I co wtedy? Ten drugi, który tego "nie dostał" ma prawo nazwać kobietę szmatą?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli dajesz siebie z miłości to nawet jak nie wyjdzie to nie można mówić o pomyłce. I jeżeli jest odpowiedni mężczyzna, myślący i szanujący potem to nie zrobi histerii wokół tego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie oceniam swoich poglądów bo byłaby to ocena bardzo subiektywna ale pierwszy raz nazwał ktoś moje poglądy płaskimi. Ale to twoje zdanie i szanuje je. Mam również swoje na temat twoich niestety nie mam w zwyczaju dzielenia sie nimi i w tym przypadku również tego nie uczynię. Zaznaczę tylko ze mam swoje bardzo konkretne powody aby tak postąpić. Co do nie oceniania samego siebie nie miałem na myśli braku samokrytycyzmu którego przykład podałaś tylko nie ocenianie samego siebie jeżeli nie dostrzegasz różnicy to jest mi bardzo przykro.Nie widziałem jeszcze kobiety która wygląda brzydko w długich włosach natomiast kobiety które noszą krótkie włosy mogę podzielić na 2 kategorie te które brzydko wyglądają(ładne kobiety w spaskudzonej fryzurze) i straszydła. Taka jest moja ocena i możesz sie z nią nie zgadzać ale jej nie zmienisz i sądzę ze większość mężczyzn powie ci to samo czy ci sie to podoba czy nie.To ze kobieta nie powinna oceniać kobiety nie wynika z mojej perioratywnej oceny ruchu homo i jego akceptacji tylko z faktu ze inaczej sie odbiera przedstawiciela tej samej płci a inaczej przeciwnej.Gotowanie jest kwestia umiejętności a czy ktoś to robi czy nie zależy od układu w jego życiu i poglądy nie maja tu nic do rzeczy.Nie można nazywać nikogo w sposób obrażający. A tak sie zastanawiam czy ty wiesz co to szacunek? miłość? wierność? uczciwość? i jeszcze kilka innych podstawowych pojęć bo od jakiegoś czasu zaczynam mieć rosnące wątpliwości......

    OdpowiedzUsuń
  12. o rany.... kazanie... nie podejmuje dyskusji z osobą, która nie ujawnia argumentów. a wątpliwości? podobno zmuszają do działań.

    OdpowiedzUsuń
  13. no więc wracamy do punktu wyjścia. bycie dziewicą nie ma znaczenia dla faceta, który ma głowę na karku i używa jej do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak czytam takie wypowiedzi facetów od razu marzy mi się by wokół były same dziewice. Każda powinna odmawiać współżycia by utrzymać dziewictwo do grobowej deski. A wy wkadalibyście w dziurę po sęku i byłby spokój. Masz kolego skrzywione poglądy. Z punktu widzenia biologii i natury dziewictwo ma tylko jedną rolę, ochrony macicy, przyszłego inkubatora płodu. Poczytaj trochę. Pojęcie wierności i utrzymywania dziewictwa zrodziło się w chwili, gdy mężczyzna uświadomił sobie swoją rolę w prokreacji. To chorobliwe podejście ma jedynie na celu zaspokoić próżność faceta, jego pazerność, chęć posiadania wszystkiego (tak jak np. unikatowego modelu samochodu, który wyprodukowano w kilku egzemplarzach itp.), po drugie zn obawy, że zostanie porównany z innym partnerem i wypadnie blado o ile nie fatalnie. Z badań zresztą wynika, że największymi nieudacznikami w łóżku są właśnie faceci, którzy przywiązuja wagę do dziewictwa. Taka jest prawda drogi kolego.

    OdpowiedzUsuń
  15. I jeszcze jedno współżycie nie ma nic wspólnego z szanowaniem własnego ciała. Brak higieny i brak SEKSU właśnie to objaw braku szacunku do siebie i swojego ciała. Poczytaj dlaczego seks jest ważny dla prawidłowego fukcjonowania człowieka (zdrowia fizycznego i psychicznego)! Czarnogród!

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj nazywam się Patrycja i chciałam Cię zaprosić na mój blog z zdjęciami, gifami do kopiowania na Twoją stronkę ;)) adresik: http://obrazki-lady.blog.onet.pl wymieniam się linkami (wtedy powiadamiam o nowych postach). Zapraszam o zajrzenia zawsze może przyda się jakieś zdjęcie ;)) Buziaczki, trzymaj się. Powodzenia w blogowaniu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziewictwo? cóż to takiego/ Teraz kult dziewictwa upadł... aszkoda:( Ja zawsze marzylam, zeby poczekać do ślubu ale niestety... a teraz tego żaluję. WpaDnij do mnie. www.laboga.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja uwazam wogole za glupote rozwodzenie sie nad takimi sprawami... Takie wynoszenie momentu stracenia dziewictwa do niewiadomo jakiej rangi. "Jestem jeszcze dziewica, czy moze juz nie, no przeciez robilam to i tamto a moze jednak nadal? o Boze!". Po co sie nad tym zastanawiac. Przychodzi w zyciu czlowieka taki czas, kiedy wspolzycie przychodzi samo i nadal zyjemy jak zylismy, i tak naprawde moment stracenia blony dziewiczej nie ma az tak olbrzymiego znaczenia... I czy musimy potepiac kobiete, ktora serwuje swojemu partnerowi pelny zestaw uslug, przeciez wszystko jest dla ludzi i seks nie jest brakiem szacunku do siebie, jest czyms przyjemnym i niesamowicie laczacym dwojga ludzi. A to czy dana osoba uwaza sie za dziewica czy nie to jej sprawa i nam nic do tego. Kazdy niech pilnuje swojego nosa... Przepraszam za uniesienie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. zdecydowanie popieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. provocation@buziaczek.pl17 grudnia 2007 19:24

    W tym przypadku sprawa... względna. Zależna... Dziewica... Z naukowego punktu widzenia przerwanie błony. Z tzw. "ludzkiego" seks jakby to nazwać... za zgodą. Po prostu, dziewczyna chce i to robi, wtedy nie jest dziewicą. Możnaby o tym pisać długo i zdania zapewne podzielone na ten temat. Powyżej napisałam pokrótce moje stanowisko w tej sprawie. Dobrze, że ktoś o tym pisze, warto, by zastanawiać się głębiej nad takimi tematami. Pozdrawiam. Zapraszam w wolnej chwili: prowokacyjnaona.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozminęłaś sie z moim punktem widzenia i nawet nie będę próbował ci tego tłumaczyć bo przedstawiając takie poglądy widzę ze nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Miłego życia, puszczając sie na lewo i prawo i żeby ci seksu do prawidłowego rozwoju nie zabrakło.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ proszę :) właśnie o to mi chodzi, żeby o tym nie mówić i nie zastanawiać się a jak już to wiedzieć nad czym się człowiek zastanawia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ok.. ja się zgadzam z Waszymi opiniami o dziewicach. Ale co sądzicie na temat dziewic, które posiadają błonę dziewiczą, bo nie uprawiały seksu, ale masturbują się? Jak dla mnie dziewicą jest dziewczyna, która ani razu się nie kochała z mężczyzną oraz nie masturbowała się. To jest prawdziwa dziewica. Jestem ciekawa waszych opinii o masturbujących się dziewicach. Co o tym sądzicie?

    OdpowiedzUsuń
  24. iza_wymiata@poczta.onet.pl18 grudnia 2007 20:16

    A ja się raczej zastanawiam, po co te całe dyskusje i rozpatrywania dziewictwa. Czy to jest w stanie coś zmienić w życiu. Moim zdaniem to jedna z drobnostek, może zauważalnych fizycznie, nad którymi nie ma co deliberować.

    OdpowiedzUsuń
  25. Na temat dziewictwa, podejmowania współżycia i puszczania się na lewo i prawo wypowiadać się już nie będę. Ale żadna nawet najbardziej skrajna różnica poglądów chamstwa nie tłumaczy. To tak w odpowiedzi na ten 'szacunek do cudzego zdania' i 'nie nazywania nikogo w sposób obraźliwy' Lipenkocie.

    OdpowiedzUsuń
  26. A tak w ogóle to dlaczego ta dyskusja dotyczy dziewictwa tylko i wyłącznie kobiet (na różnych etapach ‘oralizacji’, ‘onanizacji’ i biedronka w kropki wie czego jeszcze)? Zastanawiam się czy dziewictwo mężczyzny nie budzi takiego ożywiania dlatego, że facet nie ma błony, dlatego że trudniej mu udowodnić, iż współżył dopóki nie złapie weneryka, czy dlatego, że ‘kult prawiczka’ brzmi dość absurdalnie?

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie uważam tego co napisałem za chamskie, ostre, nieprzyjemne, obraźliwe może nawet ale na pewno nie chamskie. Proponuje sprawdzić definicje chamstwa...

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie budzi emocji bo mężczyźni nie chlapią o tym jęzorem na prawo i lewo i nie opowiadają kolegom, że oni po a ktoś tam jeszcze nie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wracamy też do punku wyjścia, bo nawet jak ma głowę na karku to nie przełknie puszczania się, a więc dziewictwo i fakt z kim się je straciło ma znaczenie. Dla mnie jest kolosalna różnica między utratą go bo tak, z kimś kto się nawinął a utratą z kimś kogo się kocha.

    OdpowiedzUsuń
  30. Chamstwo - 1. wybitnie złe zachowanie, cechy właściwe chamowi; 2. dawniej pogardliwie o chłopach (Uniwersalny słownik języka polskiego - PWN 2006)

    OdpowiedzUsuń
  31. 1. Samokrytyka to podstawa, wlasnie trzeba zaczac od samego siebie.2. Nie zachowanie dziewictwa to wcale nie brak szacunku dla wlasnego ciala. Tak samo zreszta jak nie jest nim tatuaz, ani utycie 10kg, jesli nie prowadzi to do nadwagi.3. Najwazniejszy punkt umknal mi wlasnie z glowy :-/

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak ktos tu powiedzial juz wczesniej - brak konkretow sprawia, ze wypowiedz jakas taka... bezsensowna.Nadal nie widze roznicy miedzy samokrytycyzmem a ocenianiem samego siebie. Toz to przeciez to samo.Aha wlosy to mialy byc - mnie jest nieladnie w dlugich wlosach. I to nie tylko moja wlasna opinia, i wcale wbrew pozorom nie samych kobiet!

    OdpowiedzUsuń
  33. Bo wszyscy mowia oczywiscie, ze oni to juz zaraz jak tylko zaczeli miec wzwod ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. skąpa ta definicja... i nijak nie pasująca do tego co napisałem... wiec na jakiej podstawie przyklejasz ją do mnie??

    OdpowiedzUsuń
  35. Różnica jest zasadnicza. Stwierdzenie "jestem piękna" jest samoocena i często jest mocno nie obiektywne żeby nie powiedzieć nie prawdziwe. Natomiast samokrytycyzm polega na zdawaniu sobie sprawy z własnego wyglądu i np ubieranie sie w odpowiedni sposób. W idealnej sytuacji to faktycznie to samo. ale nie znam nikogo kto potrafiłby sie sam ocenić i byłby w tym obiektywny, wliczając mnie samego. Niektórzy tylko potrafią powiedzieć gdzie oszukują sie oceniając samych siebie. Co do długich włosów to jest to kwestia gustu. Jak wskazuje moje doświadczenia to większości mężczyzn podobają sie długie włosy. Długie w sensie co najmniej do linii brody. Jedni lubią kręcone inni proste jeszcze inni lekko pofalowane ale ogólnie długie. To samo tyczy sie kolorów, mogą być blond albo czarne, kasztanowe albo i rude ale nie krótkie. Duże znaczenie ma również odpowiednio dobrana fryzura, sposób jej ułożenia, pasemka, dodatki a do niektórych fryzur odpowiednio zrobiony makijaż. W każdym razie nie znam dziewczyny która ładnie wygląda w krótkich włosach...

    OdpowiedzUsuń
  36. ~asteria.blog.pl8 czerwca 2008 14:40

    "...Słowo "dziewica" oznacza w swoim pierwotnym znaczeniukobietę kompletną, wolną, którą nie zawładnął żaden człowiek i która nie była sługą czy niewolnicą męża ani kochanka.Dla starożytnych bogiń-dziewic, dziewictwo nie oznaczało niewinności seksualnej ani naiwności, były bowiem one kurtyzanami władającymi tajemnicą zjednoczenia seksualnego i narodzin.Dziewicza bogini-matka to żeński archetyp; łączyła się z mężczyzną i rodziła dzieci, nie była jednak żoną i pomocnicą, zawsze bowiem pozostawała w pełni sobą, kobietą niezależną, samowystarczalną, zintegrowaną i od nikogo nie uzależnioną w swym znaczeniu oraz sposobach ekspresji. To właśnie dziewica - kobieta niepodległa.Dopiero później, w trakcie rozwoju społeczeństwa patiarchalnego, to zmieniono, odbierając kobietom-boginiom autonomię. . . "To moge jedna z notek jakie pojawily sie na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  37. miziotka323@op.pl13 listopada 2008 12:30

    Rozwazyłaś bardzo ważny problem. W dzisiejszych czasach, dziewice szuka się ze świecą a i tak znalezienie jej graniczy z cudem. No chyba, że lubi się młode 13-stki, aczkolwiek i te wykazują już obeznanie seksualne jakich mało. Jak dla mnie dziewicą jest taka kobieta, ktora nie miała ŻADNYCH kontaktów seksualnych, bo jeśli dziewczyna uprawia tylko miłość oralną bądź też większy hardcore- analną- nie jest już dziewica. Błony jest się w łatwy sposób pozbyć i nie powinna ona mieć ważnego znaczenia. ważniejsze powinno być doświadczenie- które w dziewictwie musi być zerowe. W moim odczuciu taka jest własnie definicja dziewictwa. Zapraszam do mnie :) www.czarna-wrona.blog.onet.plpozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Tylko jak to wyjaśnić takim małolatkom co potrafią użyć słów "prawie dziewica"? Bo takie określenie też słyszałam, czyli jak panna spała z jednym facetem.

    OdpowiedzUsuń
  39. To bym dziewczynę wyśmiała od razu... To już jest kontakt seksualny i basta. Najgorzej jest przetłumaczyć dziewczynie, która za wszelką cenę chce to dziewictwo stracić, pozbyć się go. kiedyś musiałam użerać się z moja koleżanką. O tym zresztą opisałam na moim blogu.. :) takie dziewczyny też są straszne.. :/

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja bym zostawiła samą sobie... Bo gadanie o tym uważam za niesmaczne... Czytałam..

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja uważam, że nawet jeśli dziewczyna miała nie wiem ile stosunków to jest dziewicą póki nie zdaje sobie sprawy jak odczuwać w seksie, póki nie rozumie swojego ciała, odczuć... Jednym słowem - nawet jeśli się komuś ODDAJE ale sama nic z tego nie ma bo jej ciało i umysł nie łączą się i nie współpracują w seksie to jest psychicznie dziewicą. Przestaje nią być dopiero kiedy dojrzeje psychicznie i duchowo do seksu, nie tylko fizycznie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Chyba nie do końca rozumiem, bo według tego każda dzi.w.ka może tak powiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziewictwo to temat rzeka. I właśnie miałam koleżankę, która należała do tych pozwalających sobie na wszystko oprócz penetracji. Do 20 roku życia. Gdy miała niecałe 20 lat straciła dziewictwo i pozowała na cnotkę. Ja choć przestałam być dziewicą w wieku lat 18 uważam że coś tu jest nie tak. Bo jak to jest, że jedna uprawia seks z miłości robiąc to 2 lata wcześniej, a druga mizdrzy się z kim popadnie, udając potem niedoświadczoną. Dziś już się nie przyjaźnimy i nie zwierzam się koleżankom ze swoich intymnych spraw zazwyczaj koloryzują grając albo przyzwoite cnotki albo wprost przeciwnie doświadczone kocice, dlatego należy do tego rodzaju zwierzeń podejść z przymrużeniem oka.

    OdpowiedzUsuń
  44. Można porozmawiać, ale rzetelnie, jak się ma problem, szuka inspiracji, ale nie w ten sposób. Ale, kto miał więcej przyjemności z tego pierwszego razu, Ty, czy ona? Sądzę, że Ty i tego wszystkim życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. ~nocna-rozmowczyni.blog.onet.pl17 sierpnia 2011 11:53

    witam.. wg mnie ''dziewictwo'' należy oddać tylko temu jedynemu... tego którego kocha się bezwzględnie i na zawsze... temu którego się dobrze zna... a panienki, które pozwalają facetom (wszystkim) na wiele to są zwykłe ''szmaty'' nawet gdyby teoretycznie ta ''błona'' im została..nocna-rozmowczyni.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń